Osłona amortyzatora tylniego

Tematy dotyczące przeróbek oraz zmian parametrów motocykla.
Wiadomość
Autor
Yanek
Motocyklista jak się patrzy !!!
Posty: 427
Rejestracja: ndz lis 25, 2012 10:51 pm
Marka motocykla: Honda
Model: XL1000
Rocznik: 1999
Lokalizacja: Leżajsk

Re: Osłona amortyzatora tylniego

#61 Post autor: Yanek »

Merlin pisze:Sposób niezły i prosty ale ile wytrzyma guma ciągle uderzająca o ramę?
Witam, jako "pomysłodawca" tego wątku odpisze; w tym przypadku uderzanie gumy o wachacz / chyba o to chodzi a nie o rame/ jest bez znaczenia, dla tego rozwiązania o wiele gorsze było by rozciąganie gumy. Jak by ktoś chciał przymocować osłonę do ramy i do wachacza / w sumie bez sensu/ Bardziej szkodliwy jest proces starzenia się gumy. W tym przypadku wymiana na nowa gume to jest 5 min roboty.

Awatar użytkownika
Merlin
Sympatyk Weteran
Sympatyk Weteran
Posty: 752
Rejestracja: wt sie 06, 2013 7:37 am
Imię: Maciek
Marka motocykla: Honda
Model: Varadero XL1000VA
Rocznik: 2011
Lokalizacja: Racibórz

Re: Osłona amortyzatora tylniego

#62 Post autor: Merlin »

Opiszę mój przypadek.

Zakupiłem osłonę amortyzatora wyprodukowaną przez firmę Plastbike, niby nie wymaga malowania ale niestety nie jest to prawda, gówniane wykończenie (wżery) i lakier.

Wyszlifowałem, pomalowałem, jest super.
Dochodzi do montażu, koło out, przymiarka, wywiercenie otworów mocujących i pierwszy zonk, po zamontowaniu osłony nie da się przykręcić obejm utrzymujących przewody hamulcowe ale to pikuś, powiększenie jednego i wycięcie drugiego otworu załatwia sprawę.

Osłona zamontowana, wchodzi koło i drugi zonk, z jednej strony centymetr luzu do opony z drugiej (lewej patrząc od tyłu motocykla) osłona trze po oponie.
Ponownie koło out, finezyjne docięcie - skrócenie osłony i znów montaż, teraz jest w miarę OK.
Montaż koła... i trzeci zonk, zamontowana osłona przy pełnym obciążeniu, podczas ugięcia wahacza nie mieści się w elementach konstrukcyjnych ramy, uderza o ramę... o żesz ---...
Ponowny demontaż i zamocowanie paska gumy, jest OK - uff.

Piszę to ku przestrodze, bo wyrzuciłem w błoto kasę (osłonę odkupiłem za 150 + przesyłka, malowanie 40, roboty własnej nie liczę)...
no! chyba, że w moim motocyklu rama jest zbudowana inaczej.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Tuning”