Strona 1 z 2

Jak zabezpieczyć lakier kasku przed "plecaczkiem"

: pt lip 06, 2012 11:41 am
autor: Wojtek LK
No właśnie - jak :?:
Plecaczek wisi Wam na plecach, rozpycha się i stuka swoim kaskiem w Wasz piękny i lśniący kask. I kask się rysuje :(
Myślałem o takiej folii jaką nakleja się na auta dla ochrony lakieru ale czy to po zdjęciu nie zepsuje lakierowania kasku jeszcze bardziej niż plecaczek :?:

Macie jakieś pomysły :?:

Pozdrawiam,
Wojtek LK

: pt lip 06, 2012 11:44 am
autor: MaG
Walnij sobie naklejkę forumową...:)

: pt lip 06, 2012 1:39 pm
autor: moto__dawca
to plecaczek sie musi nauczyc jezdzic... jakos moj ani raz nie stuknoł jak jezdze pare lat..

: pt lip 06, 2012 8:24 pm
autor: olo
plecaczkowi stukać się zachciało :lol: przywiąż go do kufra :D

: pt lip 06, 2012 9:36 pm
autor: jaromc
moto__dawca pisze:to plecaczek sie musi nauczyc jezdzic... jakos moj ani raz nie stuknoł jak jezdze pare lat..
bo napewno jest o glowę wyższa :wink:

: sob lip 07, 2012 9:28 pm
autor: moto__dawca
jest nizsza odemnie a jak siedzimy razem to kaski sa na tej samej wysokosci.. poprostu trzeba zachowac jakis dystans od kierowcy.. a druga sprawa to plecaczek tez musi obserwowac droge i jak sie hamule to sie trzyma uchwytów do tego stworzonych i po problemie.. ale jak kolega wyzej napisal kask obkleic naklejkami z forum he :) pozdro

: pn lip 09, 2012 10:14 am
autor: MaG
moto__dawca pisze:jest nizsza odemnie a jak siedzimy razem to kaski sa na tej samej wysokosci.. poprostu trzeba zachowac jakis dystans od kierowcy.. a druga sprawa to plecaczek tez musi obserwowac droge i jak sie hamule to sie trzyma uchwytów do tego stworzonych i po problemie.. ale jak kolega wyzej napisal kask obkleic naklejkami z forum he :) pozdro
Piękna teoria, jak z książki... W praktyce w dalszych trasach, a szczególnie na nudnych przelotach autostradowych mój plecaczek regularnie łapie komara na tylnym siedzeniu i wtedy też jej się zdarza strzelić "dzięcioła".:)

: pn lip 09, 2012 9:20 pm
autor: jaromc
Moja albo kima albo wali mi z byka jak mnie fantazja poniesie... nigdy nie pomyślałem o zabezpieczaniu kasku :?

: pn lip 09, 2012 9:21 pm
autor: jaromc
moto__dawca pisze:jest nizsza odemnie a jak siedzimy razem to kaski sa na tej samej wysokosci.. poprostu trzeba zachowac jakis dystans od kierowcy.. a druga sprawa to plecaczek tez musi obserwowac droge i jak sie hamule to sie trzyma uchwytów do tego stworzonych i po problemie.. ale jak kolega wyzej napisal kask obkleic naklejkami z forum he :) pozdro
"Motocyklista Doskonały" :wink:

: pn lip 09, 2012 10:06 pm
autor: jjarko1
A niech sie drapie i rysuje, żeby większej biedy nie mieć! Mówię o swoim kasku.

: wt lip 10, 2012 12:11 am
autor: kolim
Po kaźdym takim uderzeniu wymienić kask na nowy :D zgodnie ze sztuką po kaźdym upadku uderzeniu kask traci swoje właściwości zabezpieczające.....

I po problemie :P :P :P

: wt lip 10, 2012 8:03 am
autor: smutek
Ja proponuje wozić plecaczek bez kasku . Co Ci będzie bezczelnie kask rysować , a dodatkowo jak pier....nie gołym czułkiem kilka razy to może się nauczy 8) :P

: wt lip 10, 2012 8:51 am
autor: Dukii
Najlepszym rozwiązaniem jest jeżdżenie bez plecaczka :lol: :lol:

: wt lip 10, 2012 9:16 am
autor: Varaderowicz
Popieram zdanie Dukiiego :P :D

: wt lip 10, 2012 10:17 am
autor: MaG
Eeee... ale do jeżdżenia bez plecaczka to jest trochę lepszych motocykli od Varadero:) Ja się tylko dlatego z tą ciężką krówką użeram, że mało co innego da radę komfortowo powieść mnie, plecaczka i cały bagaż, który mamy do zabrania... ;)