Łańcuch

Tematy dotyczące prac serwisowych oraz eksploatacji.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Kubarenegat

Łańcuch

#1 Post autor: Kubarenegat »

Witam forumowiczów.
Mam dziwny problem z łańcuchem. Chodzi mi o jego naciąg. Kiedy niweluję normalne luzy zostawiam 2 - 5 cm, później przykręcam koło i co się dzieję? W jednym położeniu łańchucha jest tak jak ustawiłem, obracam troszkę koło i łańcuch nagle staje się naciągnięty jak struna i znowu trochę obracam koło, a łańcuch ma luzy jak przed naciągnięciem.

O CO CHODZI???

Słyszałem opinię, że może być zapieczone jedno ogniwko ale nie wiem. Szkoda mi inwestować w nowy zestaw napędowy, bo ten na oko wygląda ok i jest jeszcze miejsce do naciągania łańcucha. Może ktoś pomoże?

Awatar użytkownika
Hun996
Udaje motocyklistę
Posty: 133
Rejestracja: czw maja 17, 2007 4:02 pm
Lokalizacja: Komorów

#2 Post autor: Hun996 »

Masz łańcuch wyciągnięty nierówno. Ustaw luz w miejscu największego napięcia.
W sprawie zapieczonego ogniwa - pokręć kołem i obserwuj na tylnej zębatce czy na każdym bolcu ogniwa się zginają w chwili gdy nachodzą na zęby.
>> Skierniewice's Brotherhood of Beer <<

Kubarenegat

#3 Post autor: Kubarenegat »

To w takim razie będzie nieróno rozciągnięty łańcuch, bo ogniwka obserwowałem nie raz i były ok. Czyli krótko mówiąc mam zmienić napęd już czy mogę jeszcze przepękać do końca sezonu?

Awatar użytkownika
Hun996
Udaje motocyklistę
Posty: 133
Rejestracja: czw maja 17, 2007 4:02 pm
Lokalizacja: Komorów

#4 Post autor: Hun996 »

Myślę że jak masz jeszcze luz na regulacji to wyczekaj aż Ci sie skończy.
Fakt że będziesz często łańcuch naciągał. A wymienisz przed nowym sezonem.
>> Skierniewice's Brotherhood of Beer <<

Viktor

#5 Post autor: Viktor »

nierówno wyciagniety łańcuch to norma, wiec zero problemu :roll: :roll: :roll: pozdrawiam 8)

Kubarenegat

#6 Post autor: Kubarenegat »

Dzięki chłopaki za słowo otuchy :) W takim razie na siodła i w drogę :twisted:

golliat
Rekrut
Posty: 43
Rejestracja: śr cze 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Jugow/Dublin

#7 Post autor: golliat »

http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423,1684416.html

cos w temacie moze sie przydac pozdrowienia mariusz

Corab
Zapalony motocyklista
Posty: 813
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 9:24 pm
Lokalizacja: Otrębusy

#8 Post autor: Corab »

''Przed smarowaniem łańcucha dobrze jest go oczyścić lub umyć. Pamiętajmy! Łańcuch myjemy naftą. Umycie łańcucha benzyną źle wpływa na gumowe o-ringi i spowoduje ich przedwczesne zużycie. Do smarowania łańcucha najlepiej używać oleju przekładniowego, nanosząc go na łańcuch pędzelkiem. Wbrew ogólnie przyjętym standardom jest to najwłaściwsza forma smarowania łańcucha. ''
to mi się najbardziej podoba bo coś mnie męczyło czemu nie smarować olejem tak jak opisują :D
Podróże pomagają nam zapomnieć o codzienności

Awatar użytkownika
endurasek
Udaje motocyklistę
Posty: 119
Rejestracja: sob lis 24, 2007 7:47 am
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

#9 Post autor: endurasek »

Popieram kolege ja juz od lat w ten sposp smaruje lancuch i czyszcze. I łancuch wyglada jak nowy. Oczywiscie cza tez pamietac o style jezdy, bo od tego zalezy w jakis sposob zuzywa nam sie lancuch i zebatki.

Neshi

#10 Post autor: Neshi »

Przyznam, że wśród zakupionych przeze mnie narzędzi i płynów znalazły się również nafta i pędzelek do czyszczenia łańcucha - takie doświadczenie z użytkownia roweru. Kiedy się jednak naczytałem o tych O-ringach i X-ringach to zacząłem się obawiać o to, czy aby zwykła nafta nie zniszczy tych "nowoczesnych" uszczelnień. Skutkiem tego zakupiłem zestaw do czyszczenia łańcucha wraz ze specjalnym płynem. przyznam, zę nie bez znaczenia tutaj był fakt zamkniętej powierzchni czyszczenia. Dla kogoś bez garażu - gdzie można zgarnąć mandat za zafajdanie chodnika czy ulicy pod blokiem, to jednak rzecz istotna. Swoją drogą Zimny ostatnio bardzo polecał mi dobry olej przekładniowy do tego typu czynności jak smarowanie łańcucha (najlepiej z pozostawieniem go następnie na noc). Jeśli jest taki bezproblemowo dostępny, to zapewne się skuszę. Nie ma jak dobra ciecz smarująca łańcuch... :)

Czarny
Sympatyk
Sympatyk
Posty: 758
Rejestracja: wt lip 15, 2008 11:06 pm
Marka motocykla: Honda
Model: XL 1000VA
Rocznik: 2009
Lokalizacja: Warszawa Wawer

#11 Post autor: Czarny »

Jeśli już szukadzie w olejach przekładniowych to może olej do smarowania łańcucha w piłach spalinowych (sthil albo husqwarna), ewentualnie olej scotoilera(38zł/0,5litra)biodegradowalny, a wogóle to polecam scotoilera.
Jak dobierzesz ilość dozowanego oleju to masz z głowy problemy.

Awatar użytkownika
endurasek
Udaje motocyklistę
Posty: 119
Rejestracja: sob lis 24, 2007 7:47 am
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

#12 Post autor: endurasek »

Nafta jest o tyle lepsza od rozpuszczaliników czy innych tego srodków bo nie rozpuszcza ani nie wchodzi w reakcje z gumom, nafta sama w sobie czysci ale tez jest slizga i dobrze penetruje. Sprawdzony tani sposob a z tym olejem przekladniowym to jest zajebista sprawa bo stosuje go juz od ladnych paru lat i nadaje sie tez do scottoilerów (czy jak to sie tam pisze).

Awatar użytkownika
booros
Udaje motocyklistę
Posty: 115
Rejestracja: czw paź 21, 2010 6:03 pm
Lokalizacja: Genewa

#13 Post autor: booros »

czesc,
odgrzebuje troche temat...

poradzcie jaki olej przekladniowy kupic do smarowania lancucha...

pozdrawiam.
Get your motor runnin'

vipkojot
Stały bywalec - trochę wymiata
Posty: 204
Rejestracja: wt mar 23, 2010 4:01 pm
Marka motocykla: Honda
Model: Varadero
Lokalizacja: Nowy Sącz

#14 Post autor: vipkojot »

Ja leje jaki mam pod ręką. każdy jest dobry :)

Wojo
Udaje motocyklistę
Posty: 150
Rejestracja: wt paź 05, 2010 8:42 am
Marka motocykla: Honda
Model: XL1000 ABS
Rocznik: 2005
Lokalizacja: Mysłowice

#15 Post autor: Wojo »

Kurcze dziwne rzeczy piszecie, zawsze smaruje łańcuch smarami w sprayu i raz na trzy smarowania myje łańcuch sprayem do mycia łańcuchów i jak narazie ma na łąńcuchu zrobione jakieś 16tys km i jest ok a do konca regulacji daleko. Raz posmarowałem olejem i potem nie dość że miałem pół moto upierd.... jak ja nie moge to za chwilke łańcuch był suchy tra go było znowu smarowac, ale nie pisze tego zeby Boroń Boże sie wymadrzac ale czytam i i ucze sie, tyle ze poprostu musiałem cos w nauce pominąć.
WB
Przyjemność jazdy Varadero jest równie wielka jak seks, tak więc ideałem było by uprawiać seks jadąc na varadero.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Serwis”