Gaśnie na sekundę podczas jazdy+czasem nie kręci rozrusznik

[matimatimati]

Witam.
Zwracam się do szanownych Kolegów z zapytaniem dotyczącym dolegliwości mojego Varadero. Wróciłem z podróży po Bałkanach, podczas której motocykl zaczął marudzić. Po przejechaniu pierwszych 500 km zgasł podczas jazdy na 1 sekundę po czym wrócił do życia. Sprawa wygląda tak, że nagle jest strzał z wydechu dlatego, że zgasł, dalej dostaje prąd z powrotem, zapala się kontrolka rezerwy ( tak jak przy włączeniu przycisku on/off przed rozruchem), jedzie dalej jak gdyby nigdy nic. Przez 3000 km działo się tak co około 300 km. Na 1 sekundę lub kilka brakuje prądu. Co więcej, podczas gdy chcę uruchomić motocykl, po wciśnięciu startera cisza. Czasem złapie po 3 sekundach trzymania startera, czasem po kilkukrotnym przełączeniu włącznika on/off (tuż nad starterem). Daję głowę obciąć, że te dwie sprawy są spowodowane tą samą przyczyną.

Czujnik stopki raczej nie bo podczas trzymania startera wciśniętego i braku pracy rozrusznika, składanie i rozkładanie stopki nie pomaga.
Stawiałem na włącznik on/off ale po rozebraniu nie widzę nic szczególnie źle się tam dziejącego.

Ewidentnie jest to problem z ginącym prądem podczas jazdy lub rozruchu. Sprawdziłem wszystkie kostki i połączenia i wszystko ładne, niespalone i czyste. Brakuje mi pomysłów:(

[płock1964]

Witam.
Zwracam się do szanownych Kolegów z zapytaniem dotyczącym dolegliwości mojego Varadero. Wróciłem z podróży po Bałkanach, podczas której motocykl zaczął marudzić. Po przejechaniu pierwszych 500 km zgasł podczas jazdy na 1 sekundę po czym wrócił do życia. Sprawa wygląda tak, że nagle jest strzał z wydechu dlatego, że zgasł, dalej dostaje prąd z powrotem, zapala się kontrolka rezerwy ( tak jak przy włączeniu przycisku on/off przed rozruchem), jedzie dalej jak gdyby nigdy nic. Przez 3000 km działo się tak co około 300 km. Na 1 sekundę lub kilka brakuje prądu. Co więcej, podczas gdy chcę uruchomić motocykl, po wciśnięciu startera cisza. Czasem złapie po 3 sekundach trzymania startera, czasem po kilkukrotnym przełączeniu włącznika on/off (tuż nad starterem). Daję głowę obciąć, że te dwie sprawy są spowodowane tą samą przyczyną.

Czujnik stopki raczej nie bo podczas trzymania startera wciśniętego i braku pracy rozrusznika, składanie i rozkładanie stopki nie pomaga.
Stawiałem na włącznik on/off ale po rozebraniu nie widzę nic szczególnie źle się tam dziejącego.

Ewidentnie jest to problem z ginącym prądem podczas jazdy lub rozruchu. Sprawdziłem wszystkie kostki i połączenia i wszystko ładne, niespalone i czyste. Brakuje mi pomysłów:(

Dokładnie sprawdziłbym przewód łączący stacyjkę z resztą, następnie przewód do prawych przełączników.

[james]

Witam.
Zwracam się do szanownych Kolegów z zapytaniem dotyczącym dolegliwości mojego Varadero. Wróciłem z podróży po Bałkanach, podczas której motocykl zaczął marudzić. Po przejechaniu pierwszych 500 km zgasł podczas jazdy na 1 sekundę po czym wrócił do życia. Sprawa wygląda tak, że nagle jest strzał z wydechu dlatego, że zgasł, dalej dostaje prąd z powrotem, zapala się kontrolka rezerwy ( tak jak przy włączeniu przycisku on/off przed rozruchem), jedzie dalej jak gdyby nigdy nic. Przez 3000 km działo się tak co około 300 km. Na 1 sekundę lub kilka brakuje prądu. Co więcej, podczas gdy chcę uruchomić motocykl, po wciśnięciu startera cisza. Czasem złapie po 3 sekundach trzymania startera, czasem po kilkukrotnym przełączeniu włącznika on/off (tuż nad starterem). Daję głowę obciąć, że te dwie sprawy są spowodowane tą samą przyczyną.

Czujnik stopki raczej nie bo podczas trzymania startera wciśniętego i braku pracy rozrusznika, składanie i rozkładanie stopki nie pomaga.
Stawiałem na włącznik on/off ale po rozebraniu nie widzę nic szczególnie źle się tam dziejącego.

Ewidentnie jest to problem z ginącym prądem podczas jazdy lub rozruchu. Sprawdziłem wszystkie kostki i połączenia i wszystko ładne, niespalone i czyste. Brakuje mi pomysłów:(

Dokładnie sprawdziłbym przewód łączący stacyjkę z resztą, następnie przewód do prawych przełączników.

... oraz czujnik klamki sprzęgła i czujnik biegu jałowego. Ja miałem objawy 1 sekundowej "zawiechy" tak jak opisujesz - u mnie jeden gaźnik był do zrobienia + synchro. Po tym zabiegu jak ręką odjął.

[matimatimati]

James, a podczas tej zawiechy 1s zapalała Ci się kontrolka rezerwy?

[melon1968]

Stawiam na włącznik zapłonu bo w sdo1 rezerwa zawsze zapala się po włączeniu zapłonu.Może któryś z przewodów do włącznika jest uszkodzony.Włącz zapłon i ruszaj przewodami delikatnie ciągnąc.

[james]

James, a podczas tej zawiechy 1s zapalała Ci się kontrolka rezerwy?

Nie będę ściemniał - nie pamiętam. Napisz co robiłeś w tym sezonie (przed sezonem) przy moto, czy nie ma problemów z równą pracą/dynamiką silnika , czy świece mają odpowiedni kolor itd.

Oczywiście może to być również - tak jak wspomnieli koledzy - jakiś problem z przewodami.

[matimatimati]

Przed sezonem było zrobione: gaźniki czyszczone + synchro, zawory, alternator. Przewody przy stacyjce przelutowane. Zrobione do tej pory 7000 km. Wszystko pracuje wzorowo prócz tej przypadłości z gaśnięciem. Zastanawia mnie fakt, że "awaria" pojawiła się dopiero w drugi dzień podróży po przejechaniu 700km w mega deszczu. Zmokliśmy co nie miara. Wczoraj umyłem motocykl i uruchomiłem go żeby się dobrze rozgrzał - aby z zakamarków woda odparowała. Po 5 minutach pracy zaczął znów gasnąć. Wychodzi na to, że gdzieś wlewa się woda? Robi zwarcie?
Wtedy bardziej obstawiałbym te przewody od bezpiecznika do włącznika on/off.

[james]

Gdyby poszło zwarcie to by już nie odpalił. Sprawdź jeszcze raz całą instalację elektryczną.
Czy moto gaśnie regularnie po 5 minutach? Jeśli tak, to wygląda to trochę jakby linka od ssania się zacieła - nie wzrosło spalanie?

Zrób tak jak pisałem wcześniej - traska (>=50km), poczekaj aż moto wystygnie i sprawdź świece. Mimo wszystko można na ich podstawie stwierdzić, czy to wina układu zasilania, czy też nie

[marcinw88]

Nie będę robił nowego wątku a może komuś się przyda.

Jednego dnia chciałem odpalić motorek. Niestety po włożeniu kluczyka do stacyjki zegary się oświetliły wskazówki ukłoniły i nic więcej. Rozrusznik nie zakręcił. Ku mojemu zdziwieniu akumulator pokazywał 13v. Ale niestety uruchomić się nie dało. Był dzień i nie zauważyłem ze nie świecą mi się światła. Po ok 30 minutach grzebania brat stwierdził ze nie świecą światłą - słusznie. Zacząłem sprawdzać bezpieczniki i okazało się że jest spalony bezpiecznik świateł. Wymieniłem na zapasowy i ku mojemu zdziwieniu motor odpalił. Wiec jeszcze raz wyjąłem bezpiecznik 10A od świateł i kicha ( nie pali).
Co ma bezpiecznik od światła wspólnego z rozrusznikiem? Teraz tak maśle musze spróbować odpalić motor i w tym czasie wyjąc bezpiecznik - co się stanie? Czy to cos normalnego?

[melon1968]

Widać pod tym samym bezpiecznikiem jest podpięty przekaźnik rozrusznika.

[james]

Książka serwisowa do starego Varadero "mówi":
"Bezpiecznik C: reflektor; rozrusznik (20A)"
Sprawdź jak to wygląda w nowszym modelu, ale pewnie identycznie