Ale po kolei, motocykl zakupiłem na p maja i podczas jazdy próbnej wszystko było ok. Po tygodniu motocykl został dostarczony przez firmę do domu i po rozładowaniu bez najmniejszych problemów odpalił i dojechał do garażu. Ponieważ był to export, to wiadomo rejestracja ubezpieczenie itp zajęły 2 tygodnie, postanowiłem wymienić zamontowany już na moto oryginalny uchwyt i ładowarkę od starszego tom toma ridera na mój nowy też tom tomowski. Operacja z pozoru banalna - odcięcie wtyczki od starego gps i podłączenie nowej wtyczki do starych kabli, jednak gdy podłączyłem gps i chciałem sprawdzić na włączonym zapłonie czy ładowarka gps działa to po przekręceniu kluczyka deska rozdzielcza była ciemna, pompa paliwowa nie trajkotała, zapłon nie działał, właściwie nie działało nic po za kierunkami. Niestety przed wymianą ładowarki gps nie włączałem zapłonu i nie wiem czy wcześniej ten prąd był. Nie wykluczam, że zrobiłem zwarcie , choć chyba dobrze podpiąłem czerwony z czerwony , a czarny z czarnym


Być może ta ładowarka gps to fałszywy ślad i nieszczęśliwy zbieg okoliczności, ale to jedyna rzecz jaką zrobiłem przy hondzie, nawet nie zdążyłem jej rozgrzać by wymienić olej, bo nie zapala.
Macie jakieś sugestie ....?