Pozwolę sobie "odgrzać kotleta" bo mam trochę inny, ale też dziwny problem z hamulcami, a mianowicie:
W połowie ubiegłego sezonu zauważyłem że klamka hamulca zrobiła się lekko "gumowa". Na upartego można było jedną ręką dociągnąć klamkę do manetki. Przwody hamulcowe były orginalne z 2003r więc zrzuciłem winę za te objawy na ich "puchnięcie". Na nowy sezon więc, zaiwestowałem m.in. w komlet przewodów w stalowym oplocie. Po poskładaniu wszystkiego do kupy, zalaniu i odpowietrzeniu układu okazało się, że nic się nie zmieniło, klamka dalej jest gumowa :shock: Pomyślałem sobie na początku że klocki się "nie ułożyły" i "sprężynują", ale po przejechaniu ok 20km z ostrymi hamowaniami "w programie" problem nie zniknął... :?
Jestem na 99% pewny, że układ jest odpowietrzony. Przegoniłem przez niego prawie litr płynu, nie licząc tego kóry "został". Poza tym klamka nie "rośnie" przy pompowaniu i z odpowietrzników nie wydostają się bąbelki powietrza. Zaciski są wyczyszczone, poskładane, tarcze nowe, a klocków "połowa".
Skończyły mi się pomysły...
Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie będę wdzięczny...
Dodam że hamulce nie powalają skutecznością i trzeba solidnie wcisnąć klamkę żeby osiągnąć przyzwoite spowalnianie.
Dla odmiany tylny układ i dual odpowietrzyłem bez większych problemów przy pomocy żony

a pedał jest "dębowy"...
Never ride faster, than your guardian angel can fly...