Cieknace lagi w trasie.
Cieknace lagi w trasie.
Temat dotyczy Varaderowiczow wybierajacych sie za granice-gdzies tam.Wymienialem ostatnio uszczelniacze i wiecie co,wymienialem je trzy razy i za kazdym razem ponownie ciekly.Jednak jak zasiegnalem jezyka problem wynikal nie od uszczelniaczy lecz od wytartej juz tulei gornej.Wekend majowy,patelnia na dworze,jezdzic sie chce.Rozebralem lage i mysle co tu zrobic.Wpewnym momencie podchodzi do mnie gosc,przyglada sie,pyta o to o tamto.Nagle mowi-zanim nabijesz tuleje wloz pod nia oring-wiecie taki do wezy cisnieniowych-sr.35-40 mm.Poniewaz mialem noz na gardle i zadnych innych madrych pomyslow wykonalem ow czynnosc i poskladalem wszystko do kupy.Na nastepny dzien chwila prawdy z zona,przejechane ok 200km,i wiecie co.....patent dziala.Wiem,rospisalem sie,jednak jezdzicie za granice i roznie to bywa a to tylko zwyly oring, mieszczacy sie praktycznie wszedzie a ile moze pomoc.