Ewa, wielkie gratulacje
Ja właście miałam zaszczyt przesiąść się na Hondę CBF250 i to jeszcze większa radocha. A ósemki to już pryszcz. Deszcz też nie przeszkadza w ćwiczeniach. Ale się zawzięłam :twisted: Za jakieś dwa-trzy tygodnie egzamin. Tyle się u nas czeka

więc pewnie nowym motorkiem zajmę się w przyszłym sezonie. A w tym uproszę męża żebym poćwiczyła na wiaderku.
Dzięki Dukii, pomoc zawsze się przyda.
Przemek, nie martw się, wcale nie trzeba dotykać do ziemi. Ostatecznie motocyklem powinno się więcej jeździć niż stać, a na światłach oprzyj się o dach najbliższego katamaranu

Ja też przebieram palcami ale trzeba być twardym, a nie miętkim.
