Strona 2 z 2

Re: Junak M11

: ndz paź 16, 2011 10:50 pm
autor: Fresu
M@rio pisze:Wygląda imponująco.
I cena dobra 12500, a można kupić za 10000 na przełomie roku.

Re: Junak M11

: pn paź 17, 2011 9:50 am
autor: smutek
Fresu pisze:
M@rio pisze:Wygląda imponująco.
I cena dobra 12500, a można kupić za 10000 na przełomie roku.
To jest 125 ?

: pn paź 17, 2011 8:14 pm
autor: jaromc
czytałem kiedyś jego test w SM i zjechali go z góry na dół z Junaka jest tylko nazwa reszta to CHINY!!!! brak hamulców, klekoczący silnik, kiepskie podzespoły, ogólna padaka, jedno dobre słowo w całym tekście to „JUNAK”

Jak już chcesz koniecznie 125 to kup lepiej to viaderko przynajmniej będziesz miał japońca… pseudo junak rozpadnie ci się po jednym sezonie a na wartości stracisz jeszcze więcej, poza tym myślę ze będzie to sprzęt trudno zbywalny

Re: Junak M11

: pn paź 17, 2011 8:20 pm
autor: jaromc
smutek pisze:
Fresu pisze:
M@rio pisze:Wygląda imponująco.
I cena dobra 12500, a można kupić za 10000 na przełomie roku.
To jest 125 ?
320

: śr paź 19, 2011 12:15 am
autor: Kris070
jaromc pisze:
Fresu pisze:A co Wam nie pasuje w Varadero XL 125 ???


jeśli szukasz motorowera to ten jest super

: śr paź 19, 2011 7:05 am
autor: M@rio
Fresu, zrobisz jak uważasz. Koledzy z forum radzą Tobie dobrze, uwierz ale chińszczyzna jest dobra, ale na talerzu. Motasz się sam z sobą i nie wiesz co kupić. Kup to co sam uważasz za najlepsze a i tak z czasem będziesz ewoluował i zmieniał motocykl względem swoich upodobań.
Najlepsza rada - nie słuchaj niczyich rad...

: sob paź 29, 2011 9:12 pm
autor: maćko
Po pierwsze, jeżeli nie masz ambicji zostać ulicznym ścigantem to ją bierz, skutery omijaj z daleka bo uśniesz podczas jazdy :lol:. 125-tka przy wadze kierownika ok. 100 kg pozwala na w miarę bezstresowe poruszanie po mieście, ruszanie z pod świateł to tez nie jest jakaś udręka - w większości nie blokujesz popularnych kompaktów - do 80 km/h zbiera się zadowalająco jak na "125". Kolejna sprawa - to jest Honda - więc taki przebieg nie jest tutaj problemem, jest na wtrysku, wiec możesz się spodziewać niskich kosztów eksploatacji (jazda z prędkością 80-90 km/h to ok. 3- 3,5l/100 km- mi przy wykorzystaniu pełnych zasobów :lol: nie chciała wciągnąć więcej niż 3,8l/100 km -2002r na gaźnikach) i serwisowych. Opony dosyć tanie, oleju wchodzi ok. 1,25 l. Co do właściwości jezdnych to moje odczucia są takie : na fabrycznych Pirelli Scorpion na zakrętach nie ma problemu ale trzeba się nauczyć - moto relatywnie wysokie, dość cienkie przednie golenie 35 mm wydają się wiotkie ale w połączeniu z miękkim zawieszeniem nie jest źle - w łukach trochę buja kierownicą ale moto trzyma kurs, hamulce takie sobie - tył może ok. ale przód mógłby być lepszy. Zaletą jest także komfort jazdy - teraz mam CBF 500 i normalnie taboret- no ale inny typ moto i troszkę większa moc. Kiera umiejscowiona dosyć wysoko pozwala na w miarę bezstresowe przeciskanie się w korkach (lusterka puszek). Jazda z pasażerem to już trochę gorzej - zawieszenie praktycznie nie ma rezerw, hamowanie też nie jest przyjemne - zwłaszcza awaryjne -przód leci na mordkę :lol: a powyżej 80 km/h lepiej nie brać się w ogóle za wyprzedzanie a tak to redukcja o co najmniej dwa biegi i dopiero, ze względu na małą moc większy wiatr (jazda z pasażerem) potrafi przyhamować do nawet 80 km/h i nic więcej. Teraz sama jazda: jeżeli chodzi o miasto lepszy od skutera bo : żaden krawężnik nie jest straszny :D i nieźle wybiera dziury, na bezdroża można ale lekkie - po leśnych drogach , górkach itp. daje radę - tam gdzie zwykłe moto (np. obecne moje)lub szkuter :D ma już dużo gorzej - nie po to je projektowali.
Jeżeli szukasz czegoś na dojazd do pracy i przejażdżki i ma to mieć dwa koła i być ekonomiczne - to przy twoich gabarytach (podobnie jak ja) jest to rozsądna propozycja - ale tak jak koledzy mówią po pewnym czasie może być za mało pary w gwizdku :P

Na razie to tyle - ale się procek spocił :D

Pzdr

: sob paź 29, 2011 9:58 pm
autor: maćko
Nie przerażaj sie motocyklami z pojemnościa ok 600 . Trampek , czy DL to bardzo spokojne motocykle , łatwo się prowadza , delikatnie odają moc i przede wszystkim są o wiele wygodniejsze ....
no chyba ,że jesteś listonoszem to bierz 125 Wink Very Happy
smutek - tutaj po części masz rację ale weź pod uwagę, że to jego pierwsze moto - ja po 17 latach przerwy (ostatnie moto ETZ 250) musiałem się uczyć praktycznie od nowa i nawet niby 125 a potrafiła zaskoczyć. Trampek ma trochę większą masę i ponad trzykrotnie większą moc - wiec lepiej nawet po jednym sezonie sprzedać i kupić większe moto niż liczyć ile ma złamanych kości i wybitych zębów :lol: - wiem twardym trza być, nie miętkim , do tego trampek będzie o wiele starszy, a wiec będzie wymagał większego zainteresowania/zapotrzebowania serwisowego a jeżeli kupujący nie jest obyty z sprawami mechanicznymi bądź nie ma warunków to generuje to koszty. Poza tym takie "125" uczy trochę pokory i przewidywać /planować jazdę co świeżo po zrobieniu prawka może być przydatne. A nawiązując do twojej wypowiedzi to miałem okazje jeździć trochę większą AT i powiem, że jazda małym wiaderkiem to jak jazda rowerkiem z bocznymi kółkami - trzeba taką chwycić za ryło i liczyć, że na pierwszym lepszym szutrze nie wyrwie nóg z dupy :lol:

Pzdr
I nie bić mnie, że nie edytowałem posta bo nie chciałem zagmakręciplątać myśli :P

: ndz paź 30, 2011 2:27 pm
autor: tylbius
Ja po 12 latach przerwy odrazu siadłem na 1000 XL
Wczesniej ujezdzana była
Africa,XTZ

Bierz Trampka nie bój się

: ndz paź 30, 2011 7:20 pm
autor: Wild Hog
tylbius pisze:Ja po 12 latach przerwy odrazu siadłem na 1000 XL
Wczesniej ujezdzana była
Africa,XTZ

Bierz Trampka nie bój się


Ja też 8)

: ndz paź 30, 2011 11:49 pm
autor: KrzesieK
Nie wiem czego oczekujesz,ale ja z konieczności,po sprzedaży 1000xl przesiadłem się na na ten sezon na 125xl nowy model,która została mi w garażu.Powiem tyle,że nie mogłem się na niej odnaleźć.Brak mocy,elastyczności,a jazdy we dwie osoby nie mogę sobie wyobrazić.W lekkim piachu max na 2 biegu,bo inaczej zdychała.Druga strona medalu jest taka:max speed 110 z górki,spalanie na poziomie 3,2l/100, na pewno szybciej po mieście niż autem,ale nie stawaj nigdy na światłach pierwszy bo strasznie będziesz wk..ał kierowców katamaranów spieszących się rano do roboty :wink: