Remoncik silnika.

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marcin
Udaje motocyklistę
Posty: 104
Rejestracja: sob gru 20, 2014 4:15 am
Marka motocykla: Hooonda
Model: XL 125 V
Rocznik: 2008

Re: Remoncik silnika.

#31 Post autor: Marcin »

Najpierw to wypada sprawdzić luzy zaworowe :))

Awatar użytkownika
damian
Motocyklista jak się patrzy !!!
Posty: 404
Rejestracja: sob wrz 13, 2014 10:18 pm
Marka motocykla: Honda
Model: varadero 125 xl
Rocznik: 2001
Lokalizacja: Pszczółki

Re: Remoncik silnika.

#32 Post autor: damian »

Marcin pisze:Najpierw to wypada sprawdzić luzy zaworowe :))
Tak to też mi przeszło przez myśl. Nie mogę jednak znaleźć małego klucza dynamometrycznego a na oko nie chcę bo wolę nie zerwać gwintu. Zresztą jak na razie jest wszystko ok poza tym, że pali olej, ale to raczej nie przez luzy zaworowe co?
Miałem ostatnio dziwny przypadek. Po odpaleniu silnika zaczął chodzić na jeden garnek. Jak zdjąłem fajkę z drugiego cylka to zgasł więc doszedłem do wniosku, że problem leży w pierwszym. Odpaliłem ponownie i faktycznie po zdjęciu fajki z pierwszego cylka silnik chodził tak samo czyli dziwnie. Założyłem jeszcze raz cały czas na włączonym silniku i zaczął palić na dwa garki. Zdjąłem ponownie i jak tylko zdjąłem to słyszałem jak iskra przeskakuje wewnątrz fajki do świecy.
Zastanawiam się, czy jak troszkę stał to mogło zaśniedzieć na połączeniu świeca/fajka czy raczej mam gdzieś przerwę na przewodzie?

Awatar użytkownika
Marcin
Udaje motocyklistę
Posty: 104
Rejestracja: sob gru 20, 2014 4:15 am
Marka motocykla: Hooonda
Model: XL 125 V
Rocznik: 2008

Re: Remoncik silnika.

#33 Post autor: Marcin »

damian pisze:Tak to też mi przeszło przez myśl. Nie mogę jednak znaleźć małego klucza dynamometrycznego a na oko nie chcę bo wolę nie zerwać gwintu. Zresztą jak na razie jest wszystko ok poza tym, że pali olej, ale to raczej nie przez luzy zaworowe co?
Miałem ostatnio dziwny przypadek. Po odpaleniu silnika zaczął chodzić na jeden garnek. Jak zdjąłem fajkę z drugiego cylka to zgasł więc doszedłem do wniosku, że problem leży w pierwszym. Odpaliłem ponownie i faktycznie po zdjęciu fajki z pierwszego cylka silnik chodził tak samo czyli dziwnie. Założyłem jeszcze raz cały czas na włączonym silniku i zaczął palić na dwa garki. Zdjąłem ponownie i jak tylko zdjąłem to słyszałem jak iskra przeskakuje wewnątrz fajki do świecy.
Zastanawiam się, czy jak troszkę stał to mogło zaśniedzieć na połączeniu świeca/fajka czy raczej mam gdzieś przerwę na przewodzie?
O zerwanie gwintu bym się nie obawiał, pokrywy od rozrządu dokręć w miarę lekko bo i tak są tam uszczelki, a najwyżej później dociągniesz sobie kluczem dynamometrycznym, w najgorszym przypadku "spoci" się trochę silnik ale nic mu nie będzie. A nakrętki kontrujące przy regulacji zaworów są na tyle mocne, tak jak i sama śruba, że tu na prawdę trzeba by się dobrze postarać żeby coś urwać ;)

Luzy zaworowe nie mają związku ze zużyciem oleju, ale jak je sprawdzisz i ewentualnie ustawisz to będziesz mógł w końcu prawidłowo zmierzyć sprężanie. Przy okazji jak będziesz miał ściągnięte dekle od zaworów to też łatwo można sprawdzić ustawienie rozrządu. Rozrząd sprawdź przed pomiarem sprężania.

No i teraz jak wyjdzie Ci sprężanie w miarę dobre, to kopcenie najprawdopodobniej może świadczyć o zużytych uszczelniaczach zaworowych, lub o uszkodzonej uszczelce pod głowicą. Bo z tego co pamiętam to w końcu nie wiadomo czy to dym z oleju czy z płynu? Tak czy inaczej w tej sytuacji będzie już wypadało ściągnąć głowicę i zobaczyć co się tam dzieje ciekawego.

Jeśli sprężanie będzie niskie, to mogą być takie przyczyny jak wyżej + nieszczelność na zaworach. W takiej sytuacji będzie można zrobić próbę olejową którą opisywał ktoś wcześniej. Jeśli po wlaniu oleju i po pomiarze kompresji będzie znaczny wzrost, będzie to świadczyło o zużytym układzie tłok-cylinder. Wtedy przed rozebraniem silnika sprawdził bym jeszcze ciśnienie oleju.

Co do świec i tego że raz działa na 1 gar, raz na 2... Jeśli faktycznie silnik bierze Ci olej lub płyn to świece są najprawdopodobniej do wymiany. Przewody zapłonowe również mogą mieć przebicie i wtedy też trzeba je wymienić. Dla pewności możesz sobie jeszcze przeczyścić styki w miejscach gdzie podłącza się przewody idące od modułu do cewek.

Awatar użytkownika
damian
Motocyklista jak się patrzy !!!
Posty: 404
Rejestracja: sob wrz 13, 2014 10:18 pm
Marka motocykla: Honda
Model: varadero 125 xl
Rocznik: 2001
Lokalizacja: Pszczółki

Re: Remoncik silnika.

#34 Post autor: damian »

Ale ja mam dobre sprężanie. Na rozgrzanym do 4 kresek, manetka gazu na full mam 11,8 na obu garkach, więc nie widzę chyba sensu znowu tego sprawdzać. I stąd moje przekonanie o zużytych uszczelniaczach.

Płynu nie ubywa mi wcale bo hondą zrobiłem ze 2k km to gdyby mi zeżarło to bym to na pewno zauważył.

Styki na przewodach i w fajkach przeczyszczę w miarę możliwości. A zawsze palił mi na dwa garki. Ostatnio tylko jeden raz jak stał dość długo niepalony zapalił na jeden. Zastanawiałem się tylko czy mogło coś zaśniedzieć od nieruszania. A świece będę wymieniał jak tylko dowiem się w miarę sensownie jak wyregulować skład mieszanki nie wcześniej bo nmie ma to sensu.

Dziękuję za podpowiedź oczywiście, widać kolego, że jesteś obeznany z tematem. Ja mimo tego, że mechanik z zawodu to jestem żołnierzem i teraz sobie powoli wszystko przypominam. :)

Awatar użytkownika
Marcin
Udaje motocyklistę
Posty: 104
Rejestracja: sob gru 20, 2014 4:15 am
Marka motocykla: Hooonda
Model: XL 125 V
Rocznik: 2008

Re: Remoncik silnika.

#35 Post autor: Marcin »

No to wszystko wskazuje na uszczelniacze. To i tak trzeba ściągnąć głowicę, ale przynajmniej koszt będzie stosunkowo nie duży.

Teraz nic, tylko naprawiać :)

Awatar użytkownika
płock1964
Sympatyk Weteran
Sympatyk Weteran
Posty: 551
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 2:36 pm
Marka motocykla: Varadero + Pannonia
Model: sd1
Rocznik: 1999
Lokalizacja: Płock - Schwedt

Re: Remoncik silnika.

#36 Post autor: płock1964 »

Marcin pisze:No to wszystko wskazuje na uszczelniacze. To i tak trzeba ściągnąć głowicę, ale przynajmniej koszt będzie stosunkowo nie duży.

Teraz nic, tylko naprawiać :)
Do wymiany samych uszczelniaczy nie trzeba demontować głowicy, więc koszt jest niewielki.
Pozdrawiam, życzę miłego dnia. Szerokości.

Awatar użytkownika
damian
Motocyklista jak się patrzy !!!
Posty: 404
Rejestracja: sob wrz 13, 2014 10:18 pm
Marka motocykla: Honda
Model: varadero 125 xl
Rocznik: 2001
Lokalizacja: Pszczółki

Re: Remoncik silnika.

#37 Post autor: damian »

płock1964 pisze:
Do wymiany samych uszczelniaczy nie trzeba demontować głowicy, więc koszt jest niewielki.
Hmm... Nie obczajam? Nie trzeba? A jak mi powiecie jeszcze, że nie muszę wyjmować silnika bo dostęp jest fajny to chyba w styczniu zacznę czarować, zresztą może w weekend po świętach coś ogarnę.

Awatar użytkownika
płock1964
Sympatyk Weteran
Sympatyk Weteran
Posty: 551
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 2:36 pm
Marka motocykla: Varadero + Pannonia
Model: sd1
Rocznik: 1999
Lokalizacja: Płock - Schwedt

Re: Remoncik silnika.

#38 Post autor: płock1964 »

damian pisze:
płock1964 pisze:
Do wymiany samych uszczelniaczy nie trzeba demontować głowicy, więc koszt jest niewielki.
Hmm... Nie obczajam? Nie trzeba? A jak mi powiecie jeszcze, że nie muszę wyjmować silnika bo dostęp jest fajny to chyba w styczniu zacznę czarować, zresztą może w weekend po świętach coś ogarnę.
Nie wiem , jaki dostęp do zaworów jest w 125, ale do wymiany uszczelnień zaworów nie trzeba zdejmować głowicy, wystarczy je podeprzeć od wewnątrz. Już gdzieś pisałem , w jaki sposób - kto pamięta ? lub zgadnie ?
Pozdrawiam, życzę miłego dnia. Szerokości.

Awatar użytkownika
Marcin
Udaje motocyklistę
Posty: 104
Rejestracja: sob gru 20, 2014 4:15 am
Marka motocykla: Hooonda
Model: XL 125 V
Rocznik: 2008

Re: Remoncik silnika.

#39 Post autor: Marcin »

Ja nie mam pomysłów :P Chyba że siłą woli :)

Awatar użytkownika
damian
Motocyklista jak się patrzy !!!
Posty: 404
Rejestracja: sob wrz 13, 2014 10:18 pm
Marka motocykla: Honda
Model: varadero 125 xl
Rocznik: 2001
Lokalizacja: Pszczółki

Re: Remoncik silnika.

#40 Post autor: damian »

Można zblokować powietrzem pod ciśnieniem tylko co wkręcić w miejsce świecy żeby takowe wytworzyć? A mam inne pytanie jak tłok ustawię w GMP to czy jeżeli spadnie zawór w dół to wpadnie tak głęboko, że nie da się go wyjąć? Zastanawiam się bo jeżeli jest jakaś nieszczelność choć nie powinna to potem szukać zaworu inaczej niż zdejmując głowicę się nie da. Chyba, że podłączyć sprężarkę na stałe do cylindra i twedy jest taki zapas powietrza, że żadna nieszczelność nie jest straszna :-) Chyba.

Awatar użytkownika
Marcin
Udaje motocyklistę
Posty: 104
Rejestracja: sob gru 20, 2014 4:15 am
Marka motocykla: Hooonda
Model: XL 125 V
Rocznik: 2008

Re: Remoncik silnika.

#41 Post autor: Marcin »

Ale kombinowanie ;) Ja bym po prostu ściągnął tą głowicę i strzelam że było by szybciej i łatwiej. Przy okazji wyczyścił byś sobie części z nagaru.

Awatar użytkownika
płock1964
Sympatyk Weteran
Sympatyk Weteran
Posty: 551
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 2:36 pm
Marka motocykla: Varadero + Pannonia
Model: sd1
Rocznik: 1999
Lokalizacja: Płock - Schwedt

Re: Remoncik silnika.

#42 Post autor: płock1964 »

damian pisze:Można zblokować powietrzem pod ciśnieniem tylko co wkręcić w miejsce świecy żeby takowe wytworzyć? A mam inne pytanie jak tłok ustawię w GMP to czy jeżeli spadnie zawór w dół to wpadnie tak głęboko, że nie da się go wyjąć? Zastanawiam się bo jeżeli jest jakaś nieszczelność choć nie powinna to potem szukać zaworu inaczej niż zdejmując głowicę się nie da. Chyba, że podłączyć sprężarkę na stałe do cylindra i twedy jest taki zapas powietrza, że żadna nieszczelność nie jest straszna :-) Chyba.
Bingo.

W miejsce świecy wkręcamy świecę , tylko nieco przerobioną - starą ( można nową, jak kto bogaty ) świecę młotkiem pozbawiamy porcelany ( uwaga na oczy ) , do korpusu spawamy kawałek rurki , wkręcamy w głowicę , na końcu mocujemy przewód od sprężarki , ustawiamy jak największe ciśnienie i możemy zdejmować sprężyny . Zawór w dół nie spadnie - gwarantowane. I nie warto ustawiać tłoka w gmp , bo ciśnienie zepchnie go niżej.
Pozdrawiam, życzę miłego dnia. Szerokości.

Awatar użytkownika
płock1964
Sympatyk Weteran
Sympatyk Weteran
Posty: 551
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 2:36 pm
Marka motocykla: Varadero + Pannonia
Model: sd1
Rocznik: 1999
Lokalizacja: Płock - Schwedt

Re: Remoncik silnika.

#43 Post autor: płock1964 »

Marcin pisze:Ale kombinowanie ;) Ja bym po prostu ściągnął tą głowicę i strzelam że było by szybciej i łatwiej. Przy okazji wyczyścił byś sobie części z nagaru.
Kombinowanie na pewno , ale z tą szybkością to bym polemizował - ile czasu trwa wkręcenie innej świecy i podłączenie sprężarki - myślisz , że byłbyś szybszy - nie sądzę.
Pozdrawiam, życzę miłego dnia. Szerokości.

Awatar użytkownika
damian
Motocyklista jak się patrzy !!!
Posty: 404
Rejestracja: sob wrz 13, 2014 10:18 pm
Marka motocykla: Honda
Model: varadero 125 xl
Rocznik: 2001
Lokalizacja: Pszczółki

Re: Remoncik silnika.

#44 Post autor: damian »

płock1964 pisze: Bingo.

W miejsce świecy wkręcamy świecę , tylko nieco przerobioną - starą ( można nową, jak kto bogaty ) świecę młotkiem pozbawiamy porcelany ( uwaga na oczy ) , do korpusu spawamy kawałek rurki , wkręcamy w głowicę , na końcu mocujemy przewód od sprężarki , ustawiamy jak największe ciśnienie i możemy zdejmować sprężyny . Zawór w dół nie spadnie - gwarantowane. I nie warto ustawiać tłoka w gmp , bo ciśnienie zepchnie go niżej.
Wiesz jakie ciśnienie wytworzyć aby nie spadły zawory?

Awatar użytkownika
płock1964
Sympatyk Weteran
Sympatyk Weteran
Posty: 551
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 2:36 pm
Marka motocykla: Varadero + Pannonia
Model: sd1
Rocznik: 1999
Lokalizacja: Płock - Schwedt

Re: Remoncik silnika.

#45 Post autor: płock1964 »

damian pisze:
płock1964 pisze: Bingo.

W miejsce świecy wkręcamy świecę , tylko nieco przerobioną - starą ( można nową, jak kto bogaty ) świecę młotkiem pozbawiamy porcelany ( uwaga na oczy ) , do korpusu spawamy kawałek rurki , wkręcamy w głowicę , na końcu mocujemy przewód od sprężarki , ustawiamy jak największe ciśnienie i możemy zdejmować sprężyny . Zawór w dół nie spadnie - gwarantowane. I nie warto ustawiać tłoka w gmp , bo ciśnienie zepchnie go niżej.
Wiesz jakie ciśnienie wytworzyć aby nie spadły zawory?
Zawsze robiłem na max. mojej sprężarki - czyli 8 bar ( kiedyś atmosfer )

Jak powszechnie pamiętamy z fizyki - atmosfera to 1 kg na 1 cm2, nie wiem , jaką średnicę mają zawory w 125 , ale przyjmę 20 i 25 mm. Więc pole mniejszego to 3,14 cm2 , większego 4,91 cm2. Z prostej matematyki wynika , że mniejszy zawór podpiera 25 kg , a większy 39 kg.
Zapewniam wszystkich , że jest to wystarczająca siła. Nawet po naciśnięciu zawór szybko wraca do góry.

I dobra rada na koniec - koniecznie należy otworzyć korek wlewu oleju. Ktoś zgadnie , po co ?
Pozdrawiam, życzę miłego dnia. Szerokości.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Serwis”