Strona 1 z 1

Rumunia 2tydz. lipca 2010

: pt mar 19, 2010 8:11 pm
autor: pladasiek
Witajcie!

Macie jakieś doświadczenia w takim wyjeździe?
Wstępnie 2 Viadra + 1 samochód.
Zaczynamy w Poznaniu.
Czas: max. 10 dni
Pewniaki (miasta, które na 100% będziemy odwiedzać z noclegiem u znajomych):
1 dzień Kraków
1 dzień Budapeszt

Reszta jest w trakcie planowania i studiowania materiałów i przewodników.

Gdybyście mieli sugestie, proszę o info.

Podziękował,
Rusek

: sob mar 20, 2010 10:45 am
autor: Konrad
Budapeszt polecam zwiedzić piekne miasto!

: sob mar 20, 2010 11:22 am
autor: smutek
Koniecznie Tokaj

: sob mar 20, 2010 7:38 pm
autor: olo
tokaj...koniecznie, w ubiegłym roku jechałem z kumplami nad balaton,
cztery dni nie mogliśmy wyjechć z tokaju :lol:

: ndz mar 21, 2010 12:01 am
autor: kam1l_slij
Konrad pisze:Budapeszt polecam zwiedzić piękne miasto!
Jadąc w ubiegłym roku z Balatonu zahaczyliśmy o Budapeszt ( jechałem na hondzie FX 650 1 gar) godzina 11:30 korki że głowa boli- zagotował mi się olej w silniku ( moto zaczął chodzić jak diesel, zbiornik oleju chłodziłem wodą mineralną- sam umierałem z pragnienia , nawet skutery z pizzerii miały problem w przedostaniu się przez korek, w końcu wskoczyliśmy na pas do tramwajów , nie wspominając ze wcześniej został opanowany przez nas pas do autobusów ) zanim dostaliśmy się na drogę za Zvolen minęły 2 godziny( ~ 70km na miescie w plecy) ,0 znaków zadupie totalne(BYŁY ALE WG NICH MOŻNA SIĘ TYLKO ZGUBIĆ) , niby miasto ale znaki... szkoda gadać do tego przebudowy... O dziwo znaki zaprowadziły nas na przeprawę promowa w Esztergom, prom za 45 min.... Jeśli jedziesz tranzytem omijaj z daleka- obwodnica 0 centrum 8) , nie wyobrażam sobie wycieczki do Budapesztu w lato samochodem bez klimatyzacji( na moto czułem się jak na Saharze)..... Nie wspominam oczywiście o Turasach 8) POZDRAWIAM

: ndz mar 21, 2010 12:02 am
autor: kam1l_slij
smutek pisze:Koniecznie Tokaj

PS Tokaj polecam ale butelkowany 8)

: ndz mar 21, 2010 8:39 am
autor: paweł76
Hej !!!

W zeszłym roku przez tydzień wałęsaliśmy się po Rumunii z kumplem, zaczynając wyjazd z podpoznańskiego Kórnika, więc podobnie... Stałe punkty jakie zobaczyliśmy w RO to Brasov, Bran, trasa transfogarska i kilka innych, ale wiemy, że jeszcze wiele zostało do zobaczenia i koniecznie musimy tam wrócic...
Drogi ( zwłaszcza dla auta) - czasami trudne i dziurawe, noclegów w miejscowościach turystycznych dużo, bez problemu można leciec w ciemno, ceny podobne do polskich, ludzie super pogodni i uprzejmi... Jednym słowem - czeka Was super wycieczka...