Forum Hondy Varadero

W dniu 15 września Rajd Katyński dotrze do zlikwidowanej przed SS Galizien wsi polskiej Huta Pieniacka.
Wszyscy mieszkańcy zostali w bestialski sposób wymordowania a wieś rozniesiona przez buldożery.

Przedstawiciele Stowarzyszenia Huta Pieniacka, to wspaniali i gościnni ludzie, którzy zapraszają na zlot motocyklowy.


Z Warszawy 460km
15.09.2010 (sroda) Jazłowiec - Huta Pieniacka – 170 km
12:00 ZLOT MOTOCYKLOWY

Jeśli nam się uda to w kilka osób planujemy w środę rano ruszyć do Huty.
Miejscowość znajdowała się niedaleko Lwowa (chyba ok 100km), więc dojazd w jeden dzień nie jest żadnym problemem.

W otoczeniu Huty znajdują sie wioski popierające do dzisiaj działania UPA, więc możemy się spodziewać prowokacji ze strony nacjonalistów ukraińskiej partii SWOBODA.

Hutniakom zależy na Polskich akcentach, ale oczywiście głównie na spokoju, więc jak ktoś ma słabe nerwy to niech sobie daruje.

Spanie pod namiotami.
Podobno z Częstochowy wybiera się kilkaset motocykli.

ja się wstępnie piszę - wystartowałbym we wtorek z noclegiem w Wawie

a na ile dni łącznie planowany jest ten wypad? brzmi ciekawie

Chociaż tarmin jest odległy to jestem zainteresowany tym wydarzeniem.
Po ostaniej wizycie na moto we Lwowie obiecywałem sobie że moje dwa kółka juz tej granicy nie przekroczą, to jednak w tej sprawie jadę. Czarny bliżej terminu wyjazdu podaj proszę trasę bo ja podłaczę się do Was gdzieś po drodze.

Na ten moment mam w planie 2 dni.
Planuję wystartować i dojechać w środę, nocleg w Hucie i powrót przez Lwów, kto chce wróci od razu kto będzie wolał może z Rajdem przenocować w Brzuchowicach koło Lwowa i wrócić 3-ciego dnia.

Czarny ja jadę na 100 %, po ostanim wyjeździe na Ukrainę najmilej wspominam pobyt w Rudkach gdzie spoczywa Fredro dla Polaków tam mieszkających przyjazd motocyklistów z Polski to było prawdziwe święto, te stare babcie które były wtedy dumne że są Polkami ......

longus pisze:a na ile dni łącznie planowany jest ten wypad? brzmi ciekawie

Czarny pisze:Na ten moment mam w planie 2 dni.
Planuję wystartować i dojechać w środę, nocleg w Hucie i powrót przez Lwów, kto chce wróci od razu kto będzie wolał może z Rajdem przenocować w Brzuchowicach koło Lwowa i wrócić 3-ciego dnia.

Ja decyzję o powrocie podejmę na miejscu - czy wrócę z Wami wcześniej, czy z X RK uzależniam od sytuacji na miejscu...
Plan jest taki:

rajdkatynski.net pisze:15.09.2010 (środa) Jazłowiec - Huta Pieniacka,
12:00 ZLOT MOTOCYKLOWY w HUCIE PIENIACKIEJ.
16.09.2010 (czwartek) Huta Pieniacka - Lwów, 140 km
Cmentarz Łyczakowski – Orlęta, Wzgórza Wuleckie.
17.09.2010 (piątek) Lwów, 100 km
Katedra – Polska Msza Św.
18.09.2010 (sobota) Lwów – Żółkiew (35) – Warszawa, 378 km

W Żółkwi przerwanie X Rajdu Katyńskiego – motocykliści z Polski północnej jadą na przejście w Hrebennem, z Polski południowej na Medykę lub Krościenko.

Nie ma problemu, czasu mamy dużo a wizy nie potrzebne na Ukrainę.
Każdy może się zdecydować na dzień przed.
Ewentualnie służę wskazówkami dot dojazdu.

WAŻNE!!
jeżeli ktoś ma zamiar się wybrać a motocykl jest zarejestrowany na inną osobę lub ma współwłaściciela, dobrze jest zabrać notarialne upoważnienie do korzystania z niego przetłumaczone na ukraiński

Może być po rosyjsku.
Ale to fakt jest potrzebne, Ukraińcy nie zawsze się czepiają ale mogą.

Należy pamiętać również o paszporcie i zielonej karcie

Czarny pisze:Planuję wystartować i dojechać w środę

Ja najprawdopodobniej wystartuję we wtorek do Warszawy - tam przenocuję u kumpla (w Nowym Prażmowie - między Grójcem a Piasecznem) i w środę rano moglibyśmy się spotkać gdzieś na wylocie, np. na rondzie w Kołbieli (skrzyżowanie dróg 50 i 17). Miałbym do tego miejsca jakieś 50km

Coś sie ruszyło w sprawie wypadu do Huty Pieniackiej?? - my z Kumplem na Viadrach sie tam wybieramy..ale tylko na dwa dni . jakoś 15 wyjezdzamy z lublina.

ja niestety z przyczyn rodzinnych zrezygnowałem z wyjazdu...
Adam Świtalski napisał mi dzisiaj, ze nie będą przekraczać granicy w Rawie Ruskiej tylko albo w Medyce albo w Krokowcu, to zależy od tego gdzie się uda załatwić lepszą odprawę.

ja jednak jadę- daleko nie mamy do granicy i raczej hrebenne.Tylko sprostowanie- 14, 15 w nocy powrót. w sumie 400 km po Ukrainie w ta i spowrotem nie licząc polski. .Ktoś z HVP sie wybiera?