Forum Hondy Varadero

Jakoż że nasz kolega „elemeledudek” dobrowolnie :shock: bez przymusu podaje się egzekucji na własnej osobie i podobno nieprzymuszony daje się doprowadzić przed oblicze… i bez walki pozwala zakuć się w kajdany miłości myślę że mogli byśmy chopa solidarnie wesprzeć i potowarzyszyć mu w tej ostatniej chwili beztroskiej wolności.

Jeśli chodzi o mnie to jeśli pogoda pozwoli z przyjemnością popatrzę jak się chop poci

Z tego co udało mi się ustalić … Sobota 15 października godzina ok 16 wyjazd z kukurydz (dokładnych szczegółów dostarczy nam później sam poszkodowany) wiec skąd i jak to zaplanujemy potem

Reasumując nie kombinować tylko…. Pucować rumaki, polerować kaski i zdrapać muchy z kurtek żeby prezentować się jak geje z klasą lub druga opcja dla hard-korowca ubłocić sprzęta, podrapać kask i zostawić mucha na ciuchach… jak komu pasuje

Wpisywać kto chopa wspomoże żeby wiedział ile wódki kupić

Sobota 15 października godzina ok 16 wyjazd z kukurydz

Że niby skąd ten wyjazd ?

Jeżeli w tym czasie będę przebywał w naszym pięknym kraju,to koniecznie trzeba się zjawić Kolegę eskortować

Midmere pisze:

Sobota 15 października godzina ok 16 wyjazd z kukurydz

Że niby skąd ten wyjazd ?

Melek zbiera się z 1000-lecia my się zbierzemy trochę wcześniej i myślę że najlepiej na jakieś stacji a potem do niego podjedziemy, ale dokładnych szczegółów jeszcze nie ma

No co wy, nie wiecie gdzie pole kukurydzy w Katowicach?
No dobra, bardzo się ciesze że zamierzacie sie zjawic. Ułatwi mi to przetrwanie tego "trudnego" momentu.
Zapraszam przed 16.00. Jakies 15 po ruszymy.
Adres: Zawiszy Czarnego 6
Mapka przejazdu:

http://maps.google.pl/maps?saddr=Niezna ... 2&t=m&z=13

Melek wymięka... "trudnego momentu"

Jak dam rade to przybęde a trudne momenty dopiero przed tobą :twisted: :twisted: :twisted:

chyba pogoda odstrasza kolegów

Pogoda odstrasza? Hmmm... dziś dopiero ósmy, do piętnastego daleko jeszcze - jest szansa, że się wypogodzi. A poza tym zgodnie ze starym chińskim (?) przysłowiem "If you don't ride in the rain, you don't ride"...

Nie szalejcie z tą pogodą. Za tydzień w kotline kłodzką na weekend motocyklowy lece. Ino śnieg i zerowe temperatury mogą mi przeszkodzić.
Ehh, byle do poniedziałku, bo mi już łeb peka.