Pytanie do posiadaczy Schubertha C3 i SHOEI Neotec
: pt gru 07, 2012 8:12 pm
Wczoraj wybrałem się kupić kask, w grę wchodzi tylko szczękowy, tylko z blendą. Wybór padł na C3 a jako alternatywa Neotec. Wszystko pięknie ładnie, kaski są zajebiste ble ble ble.... Do sedna
Czy użytkując modele tych kasków nie macie kłopotów z ocieraniem/uwieraniem zapięcia o "grdykę" gardła? Po 3 minutach chodzenia po sklepie wpija się te mocowanie w grdykę, nie ma możliwości swobodnego skinienia głową w dół, przy zamkniętej szczęce w ogóle zapięcie w obu kaskach wpija się tak bardzo, że podczas chodzenia w kasku po minucie miałem dosyć a co dopiero gdy an moto przyjdzie się śmigać po wertepach ? Jak w Waszym przypadku wygląda sprawa z zapięciami? Dodam, że w Sharku i Cabergu podobny problem występuje ale tamte zamknięcia zdecydowanie mniej "wpijają się" w gardło. Regulowałem naciąg zamknięć na różne sposoby i za każdym razem czułem się tak jakby ktoś zaciskał mi pętle na szyi w dodatku klamry cały czas ocierają o przełyk w efekcie jeszcze dziś mam znamionko na grdyce :twisted: W sklepie powiedziano mi, że ludzie narzekają często w C3 na klamrę zapięcia, która jest zbyt blisko szyi ale w Neotecu jest podobnie.
Dodam, że jestem normalnej postury, nie jestem "karkiem" czy "pyzą", szyja nie jest gruba.... Napaliłem się na jeden z tych modeli kasku jak szczerbaty na suchary ale zostanie chyba dalsze jeżdżenie w starym garnku bo nie wyobrażam jazdy z niezapiętym kaskiem :?
Te modele "tak mają" czy jak? Dodam, że mój kask ma zapięcie typu "D" i nigdzie mnie nie ociera i nie uwiera.
Czy użytkując modele tych kasków nie macie kłopotów z ocieraniem/uwieraniem zapięcia o "grdykę" gardła? Po 3 minutach chodzenia po sklepie wpija się te mocowanie w grdykę, nie ma możliwości swobodnego skinienia głową w dół, przy zamkniętej szczęce w ogóle zapięcie w obu kaskach wpija się tak bardzo, że podczas chodzenia w kasku po minucie miałem dosyć a co dopiero gdy an moto przyjdzie się śmigać po wertepach ? Jak w Waszym przypadku wygląda sprawa z zapięciami? Dodam, że w Sharku i Cabergu podobny problem występuje ale tamte zamknięcia zdecydowanie mniej "wpijają się" w gardło. Regulowałem naciąg zamknięć na różne sposoby i za każdym razem czułem się tak jakby ktoś zaciskał mi pętle na szyi w dodatku klamry cały czas ocierają o przełyk w efekcie jeszcze dziś mam znamionko na grdyce :twisted: W sklepie powiedziano mi, że ludzie narzekają często w C3 na klamrę zapięcia, która jest zbyt blisko szyi ale w Neotecu jest podobnie.
Dodam, że jestem normalnej postury, nie jestem "karkiem" czy "pyzą", szyja nie jest gruba.... Napaliłem się na jeden z tych modeli kasku jak szczerbaty na suchary ale zostanie chyba dalsze jeżdżenie w starym garnku bo nie wyobrażam jazdy z niezapiętym kaskiem :?


Te modele "tak mają" czy jak? Dodam, że mój kask ma zapięcie typu "D" i nigdzie mnie nie ociera i nie uwiera.