Jestem w trakcie większego serwisu Varadero i zatrzymałem się na etapie układu hamulcowego.
Co robiłem?
+nowe tarcze przód,
+nowe klocki przód,
+wymiana wszystkich uszczelniaczy (olejowe/kurzowe) w zaciskach + pływaków,
+wymiana przednich przewodów na oplot,
+regeneracja przedniej pompy hamulcowej,
+nowy płyn hamulcowy (poniżej maksimum).
Dzisiaj, po przejechaniu kilkuset metrów okazało się, że zaciski trzymają koło tak mocno, że nie ma szans żeby przepchać motocykl.
Wpadłem na pomysł, który okazał się być trafny - demontaż klamki. Po jej wyjęciu koło obraca się lekko, generalnie tak jak być powinno.
Teraz pytanie - co zrobić, aby sam montaż klamki nie powodował zwiększenia ciśnienia w układzie? Oryginalna klamka nie ma regulacji "wstępnego nacisku". Myślałem też o zmianie popychacza na akcesoryjny (nieco krótszy), jednak coś takiego w ogóle nie występuje, a obcięcie tego nie wchodzi w grę (nówka kosztuje prawie 100 zł).
Czekam na Wasze propozycje
