
Powożę Suzuki Intruderem 1800 VZR, ale mój serdeczny kolega, z którym jeździmy w dalsze i krótsze trasy latał Varadero i zdarzało się, że kiedy kończył nam się asfalt, to on jechał dalej jakby nigdy nic, a ja....z oponą 260


I tak w mojej głowie narodził się pomysł, aby na okoliczność wyjazdów, w których możemy się spodziewać nieutwardzonych dróg zakupić drugi, umożliwiający mi jazdę w takich warunkach motocykl

Z racji tego, że miałem możliwość zapoznania się z Viaderkiem kolegi wybór był oczywisty

I tak stałem się posiadaczem mojej Hanki

Daje duuuuużo radochy z jazdy...również poza asfaltem i to jest fajne

Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie LwG !!