Witam!
Zastanawiam się nad dopuszczalnym luzem prowadnic łańcuchów rozrządu. U mnie mają one luz poosiowy, ciężko dokładnie określić jaki, ale ta od strony napinacza "buja się" pod naciskiem palca tak, że górna jej część uderza o ścianki głowicy, oczywiście po zdjęciu łańcucha. Gdy łańcuch jest założony i napinacz dociska luz jest mniejszy, ale nadal widoczny. Wstawiłem nagranie jak to wygląda.
Zastanawiam się czy ten luz jest zupełnie normalny czy coś z tym robić? Ślizgi nie wyglądają na zużyte. Ewentualnie wymienić same tulejki mocujące prowadnice? Może ma ktoś jakieś doświadczenie w tym temacie?
Luz prowadnic łańcucha rozrządu
- james
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 2209
- Rejestracja: ndz lut 05, 2012 12:15 pm
- Imię: Marek
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: Poznań
Re: Luz prowadnic łańcucha rozrządu
U mnie było identycznie - powierzchnia ślizgów jak nowa, natomiast miały one luz na boki. Wymiana śrub rozwiązała problem tylko częściowo, bo wyrabia się też sam otwór w prowadnicy. Opcje masz trzy:
- kupić nowe prowadnice i nowe śruby,
- kupić nowe śruby,
- zostawić jak jest.
Prowadnice nie będą aż tak mocno poruszać się na boki podczas pracy silnika - te metalowe są dopychane przez napinacze do łańcucha rozrządu, a jako że ślizgi mają "ranty", to ich ruch jest mocno ograniczony. Te plastikowe chyba nawet nie mają styczności z łańcuchem i opierają się o cylinder, a są założone "awaryjnie" (to jednak zweryfikuj).
Osobiście wymieniłbym co najwyżej śruby. Jeśli jednak chcesz się pobawić i masz maszyny, to możesz kupić używane ślizgi i podjąć próbę ich reanimacji (wyrównanie otworu i dorobienie śruby lub powiększenie otworu, tuleja z brązu i nowa, fabryczna śruba). Tylko czy warto aż tak kombinować?
- kupić nowe prowadnice i nowe śruby,
- kupić nowe śruby,
- zostawić jak jest.
Prowadnice nie będą aż tak mocno poruszać się na boki podczas pracy silnika - te metalowe są dopychane przez napinacze do łańcucha rozrządu, a jako że ślizgi mają "ranty", to ich ruch jest mocno ograniczony. Te plastikowe chyba nawet nie mają styczności z łańcuchem i opierają się o cylinder, a są założone "awaryjnie" (to jednak zweryfikuj).
Osobiście wymieniłbym co najwyżej śruby. Jeśli jednak chcesz się pobawić i masz maszyny, to możesz kupić używane ślizgi i podjąć próbę ich reanimacji (wyrównanie otworu i dorobienie śruby lub powiększenie otworu, tuleja z brązu i nowa, fabryczna śruba). Tylko czy warto aż tak kombinować?

-
- Uczy się jeździć
- Posty: 94
- Rejestracja: sob lut 09, 2019 9:43 am
- Imię: Paweł
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero SD01
- Rocznik: 1999
Re: Luz prowadnic łańcucha rozrządu
No właśnie, dlatego wolę się skonsultować
Badam wszelkie elementy mogące powodować to nieszczęsne cykanie w silniku i tak mnie naszło z tymi prowadnicami, ale skoro to norma to może nie warto grzebać...

Badam wszelkie elementy mogące powodować to nieszczęsne cykanie w silniku i tak mnie naszło z tymi prowadnicami, ale skoro to norma to może nie warto grzebać...