Grzesiu wal !!
Wstępne planowanie wkoło VIMu
Wstępne planowanie wkoło VIMu
To niech każdy rzuca jakąś propozycję. Jak się na którąś zdecydujemy to zmienię temat wątku.
Grzesiu wal !!
Grzesiu wal !!
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"
Ok , tak jak napisałem poproszę Romka o zebranie informacji z wyjazdu jego kumpli . Oni wprawdzie byli cztery czy pięć tygodni ale nie musimy ich kopiować .
Co do wyjazdu laski i dwóch gości na beemkach to opis był w gazecie , nie pamietam w której :shock: .
Poszperam w internecie bo był też na stronie ale chyba nie bmw :shock:
Generalnie dwa tygodnie i przelecieli Rumunia , Bułgaria , Turcja , Syria , Jordania , laska wracała sama z Turcji
Co do wyjazdu laski i dwóch gości na beemkach to opis był w gazecie , nie pamietam w której :shock: .
Poszperam w internecie bo był też na stronie ale chyba nie bmw :shock:
Generalnie dwa tygodnie i przelecieli Rumunia , Bułgaria , Turcja , Syria , Jordania , laska wracała sama z Turcji

Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .
Mam :
http://moto.bmw-klub.pl/klub/imprezy/jo ... ia2007.pdf
więcej opisów na stronie BMW :
http://bmwklub.triger.com.pl/forum/view ... sc&start=0
http://moto.bmw-klub.pl/klub/imprezy/jo ... ia2007.pdf
więcej opisów na stronie BMW :
http://bmwklub.triger.com.pl/forum/view ... sc&start=0
Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .
-
- Zapalony motocyklista
- Posty: 1424
- Rejestracja: pn wrz 10, 2007 10:07 am
- Lokalizacja: warszawa
Mi się ten pomysł podobaGrzesiek pisze: Generalnie dwa tygodnie i przelecieli Rumunia , Bułgaria , Turcja , Syria , Jordania , laska wracała sama z Turcji

trzy dni powrotu plus 2 dni Vimu, pozostaje max 9 dni . myślicie że da radę

KTM 640 RALLY MADAFAKA- W TRAKCIE ODZYSKIWANIA ŚWIETNOŚCI PO FUCK UP-ie W MOTOCHALLENGE SERWIS
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz
-
- Zapalony motocyklista
- Posty: 1424
- Rejestracja: pn wrz 10, 2007 10:07 am
- Lokalizacja: warszawa
No bo można też Ukraina + Krym , Mołdawia , Rumunia, Bułgaria, i kilka dni więcej w Turcji
KTM 640 RALLY MADAFAKA- W TRAKCIE ODZYSKIWANIA ŚWIETNOŚCI PO FUCK UP-ie W MOTOCHALLENGE SERWIS
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz
hmmm może zanim zacznę się z kimś umawiać powiem, że nie jestem z tych co lubią duuuużo robić kilometrów dziennie. Z różnych tam powodów.
Z tego co koledzy piszą to ich wyprawa miała ok 10 000 km. Jeśli to podzielimy na 14 dni to średnia dzienna wyjdzie ponad 700 km. Jeśli się gdzieś zabawi 1 dzień to lepiej nie mówić ile trzeba będzie później nadrabiać.
Taka opcja niestety nie dla mnie.
Moje sympatyczne przebiegi podróżniczo-zwiedzające wynoszą ok 300-500 dziennie. Oczywiście to zależy od wielu czynników.
Za zwiedzanie uważam postój, zejście z motocykla i spędzenie dobrej spokojnej chwili na podziwianiu tego i tamtego. Za zwiedzanie nie uważam zatrzymania motocykla podniesienia szybki, pstryknięcia zdjęcia i odjechania.
Wolę o tym powiedzieć aby później nie było jakiś nieporozumień.
Dodatkowo jeśli weźmiemy pod uwagę pobyt na VIMie czyli pewnie z 2-3 dni to nam czasu ubywa. Wg mnie albo trzeba wydłużyć wyjazd albo skrócić trasę.
Opcja 1.
Jeśli 10 000 km podzielimy na 500 km dziennie to wyjdzie nam 20 dni. Dodać należy 3 dni na VIM to wyjdzie 23 dni.
Opcja 2.
Jeśli 14 minus 3 dni na VIM da nam 11 dni x 500 dziennie to wyjdzie 5500 km. To w sumie tyle co na dojazd i powrót z Turcji oraz zwiedzanie np. Rumunii.
Ja bym proponował.
A) Wydłużyć wyjazd i zrobić Syrię i Jordanie.
B) Pozostać przy 14 dniach ale pojechać przez Ukrainę (Lwów), Rumunię, Bułgarię, Turcję a wrócić przez Węgry i Słowację.
Tutaj mój opis Rumunii dla przypomnienia.
http://www.hondavaradero.pl/mambo2/inde ... Itemid=171
Z tego co koledzy piszą to ich wyprawa miała ok 10 000 km. Jeśli to podzielimy na 14 dni to średnia dzienna wyjdzie ponad 700 km. Jeśli się gdzieś zabawi 1 dzień to lepiej nie mówić ile trzeba będzie później nadrabiać.
Taka opcja niestety nie dla mnie.
Moje sympatyczne przebiegi podróżniczo-zwiedzające wynoszą ok 300-500 dziennie. Oczywiście to zależy od wielu czynników.
Za zwiedzanie uważam postój, zejście z motocykla i spędzenie dobrej spokojnej chwili na podziwianiu tego i tamtego. Za zwiedzanie nie uważam zatrzymania motocykla podniesienia szybki, pstryknięcia zdjęcia i odjechania.
Wolę o tym powiedzieć aby później nie było jakiś nieporozumień.
Dodatkowo jeśli weźmiemy pod uwagę pobyt na VIMie czyli pewnie z 2-3 dni to nam czasu ubywa. Wg mnie albo trzeba wydłużyć wyjazd albo skrócić trasę.
Opcja 1.
Jeśli 10 000 km podzielimy na 500 km dziennie to wyjdzie nam 20 dni. Dodać należy 3 dni na VIM to wyjdzie 23 dni.
Opcja 2.
Jeśli 14 minus 3 dni na VIM da nam 11 dni x 500 dziennie to wyjdzie 5500 km. To w sumie tyle co na dojazd i powrót z Turcji oraz zwiedzanie np. Rumunii.
Ja bym proponował.
A) Wydłużyć wyjazd i zrobić Syrię i Jordanie.
B) Pozostać przy 14 dniach ale pojechać przez Ukrainę (Lwów), Rumunię, Bułgarię, Turcję a wrócić przez Węgry i Słowację.
Tutaj mój opis Rumunii dla przypomnienia.
http://www.hondavaradero.pl/mambo2/inde ... Itemid=171
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"
-
- Zapalony motocyklista
- Posty: 1424
- Rejestracja: pn wrz 10, 2007 10:07 am
- Lokalizacja: warszawa
Trochę poczytałem i ich podróż trwała 3 tyg i zgadzam się z Pretorem że nie ma sie co zarzynac.
Ja napewno nie jestem w stanie wyjechać na więcej niż 2 tyg , a wiec Syrię i Jordanie muszę narazie odpuścic .
Opcja B jest ok ale może zamiast Rumuni pokręcić się trochę po Turcji jak już tam jedziemy
Ja napewno nie jestem w stanie wyjechać na więcej niż 2 tyg , a wiec Syrię i Jordanie muszę narazie odpuścic .
Opcja B jest ok ale może zamiast Rumuni pokręcić się trochę po Turcji jak już tam jedziemy
KTM 640 RALLY MADAFAKA- W TRAKCIE ODZYSKIWANIA ŚWIETNOŚCI PO FUCK UP-ie W MOTOCHALLENGE SERWIS
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz
Ja jestem jak najbardziej za spędzeniem większej ilości czasu w Turcji bo:
1) Jest dalej od domu więc kolejny raz nie wiadomo kiedy się tam zawita.
2) W Rumunii już byłem:)
Dużym znakiem zapytania jest sama trasa VIMu. Mam wielką nadzieję, że Stambuł będzie w planach. To sporo ułatwi.
1) Jest dalej od domu więc kolejny raz nie wiadomo kiedy się tam zawita.
2) W Rumunii już byłem:)
Dużym znakiem zapytania jest sama trasa VIMu. Mam wielką nadzieję, że Stambuł będzie w planach. To sporo ułatwi.
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"
-
- Zapalony motocyklista
- Posty: 1424
- Rejestracja: pn wrz 10, 2007 10:07 am
- Lokalizacja: warszawa
Otuż to .Do Rumunesku łatwiej pojechać jeszcze raz niż do TurkiszPretor pisze:Ja jestem jak najbardziej za spędzeniem większej ilości czasu w Turcji bo:
1) Jest dalej od domu więc kolejny raz nie wiadomo kiedy się tam zawita.
.
KTM 640 RALLY MADAFAKA- W TRAKCIE ODZYSKIWANIA ŚWIETNOŚCI PO FUCK UP-ie W MOTOCHALLENGE SERWIS
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz
Zgadzam się z Tobą w zupełności jak chodzi o przebiegi dzienne , pamietaj że moja dupa jest najstarsza i nie chce być nadmiernie poniewieranaPretor pisze:
Moje sympatyczne przebiegi podróżniczo-zwiedzające wynoszą ok 300-500 dziennie. Oczywiście to zależy od wielu czynników.
Za zwiedzanie uważam postój, zejście z motocykla i spędzenie dobrej spokojnej chwili na podziwianiu tego i tamtego. Za zwiedzanie nie uważam zatrzymania motocykla podniesienia szybki, pstryknięcia zdjęcia i odjechania.
Dodatkowo jeśli weźmiemy pod uwagę pobyt na VIMie czyli pewnie z 2-3 dni to nam czasu ubywa. Wg mnie albo trzeba wydłużyć wyjazd albo skrócić trasę.

Co do trasy to wszystko jest do ustalenia , wolałbym jednak zwiedzanie np.Rumunii zostawić na osobny wyjazd. Bardzo chcę tam pojechać , wyjazd wrzesniowy nam nie wyszedł i pomysł wciąż do realizacji . Może we wrzesniu przyszłego roku .
Szczerze mówiąc jeszcze nie analizowałem trasy i kilometrów , mamy na to całą zimę .
Dla mnie było by ideałem wykorzystać czas na odległe miejsca jak Syria , itp bo nie wiadomo kiedy tam wrócimy a wypad na Ukrainę ,czy Mołdawię to temat na tydzień .
Sprawa otwarta , do dyskusji , było by super tak jak napisałeś zmieścić się
w około 6000 km .
W tamtym roku zrobiliśmy 6 tys coś tam w dwa tygodnie ( Albania i Grecja dookoła ) i było spoko .
Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .