Zimowe jazdy
Zimowe jazdy
Pochwalę się, że odbyłem dzisiaj małą runde po wawie. Po ok 40 km z lekka zmarzłem ale ogólnie ok. Zimno najbardziej dokuczało w nogi. Grzane manetki ok choć odkręcone na full już tak nie parzyły jak w cieplejsze dni. Rękawice snowboardowe !!!
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"
Powiem szczerze, że to ciekawe doświadczenie którego wczesniej nie doznałem. Chodzi o to, że w sumie podczas godzinnej jazdy nie czułem chłodu wręcz przeciwnie samopoczucie było ok. Dopiero jak zsiadłem z moto i wszedłem do domu to sie okazało, że jestem wychłodzony. W sumie przez pół dnia siedziałem w domu ciepło ubrany i dochodziłem do siebie. Fakt o tyle ważny że warto wyciągnąć wnioski na przyszłość. Myśle, że jakbym zaczął podczas jazdy czuć zmino to już byłoby kiepsko.
Najszybciej marzną nogi:)
Najszybciej marzną nogi:)
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"
Byłem w czwartek, piatek i sobotę. W dzień powszedni jest super. Prawie nie ma kolejki do wyciągu. Sobota o godz 11 to już masakra i zabawa nie dla mnie. Aby zjechać trzeba stać 30-45 min do orczyka. Robi się też tłoczno na trasie. Jeśli chodzi o śnieg to było go baaaaardzo dużo.
Ogólnie mam dobrą zaprawę przed piatkowym wyjazdem do Włoch. ojjj będzie się działo !!!!
Ogólnie mam dobrą zaprawę przed piatkowym wyjazdem do Włoch. ojjj będzie się działo !!!!
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"