
Wyważenie kół
Wyważenie kół
czy ktoś może polecić jakiegoś wulkanizatora co by dobrze kółko wyważył.Dzisiaj stwierdziłem jadąc na luzie bez trzymanki, że mi kierownica się trzęsie 

Podróże pomagają nam zapomnieć o codzienności
znaczy się jeździć dalejPretor pisze:No to nie wyważenie no bo jaka to prędkośc aby biła.
To rzecz ujmując krótko raczej opony zużyte w 80%.
Miałeś małe "shimi":):)
Jakbyś jechał 100 km/h i trzymał kierownice i czuł drgania to wtedy może być złe wyważenie.



Podróże pomagają nam zapomnieć o codzienności
hmmm lepsze stwierdzenie by było że oszukują ludzi. Myślę, że kilku z nas ma nadmuchane koła azotem a do frajerów się raczej nie zalicza.Hun996 pisze:I przy okazji dmuchają frajerów. Pompują azotem a mało kto pamięta że w powietrzu atmosferycznym jest 78% azotu.Dukii pisze: dobrze wyważają no i dmuchają oponki gazem
Dla laika wulkanizator jest autorytetem i skoro mówi, że azot lepszy od powietrza to się go człowiek słucha. Skoro to oszust i bazuje na ludzkiej naiwności to jego bym nazwał frajerem.
A tak przy okazji:
Niedobre powietrze
Okazuje się, że azot zamiast powietrza w oponach to korzystne rozwiązanie. Tlen łatwo wchodzi w reakcje z gumą i przyspiesza jej starzenie, czyli kruszenie, twardnienie i zmniejszanie elastyczności. Ponadto pompowanie opon powietrzem atmosferycznym podawanym przez warsztatową sprężarkę, wprowadza do środka opony wilgoć, olej i być może inne zanieczyszczenia. Szkodliwy jest przede wszystkim olej, który jeszcze bardziej przyspiesza starzenie gumy oraz wilgoć, powodująca korozję obręczy. A przecież nie wszystkie zakłady wulkanizatorskie dysponują sprężarkami z idealnie działającymi układami odolejania sprężonego powietrza.
Dlaczego azot?
Pompowanie opon azotem technicznym przeprowadzane jest z ciśnieniowych butli i można mieć nadzieję, że profesjonalnie sprężany gaz wolny jest od zanieczyszczeń. W sumie więc użycie do pompowania opon azotu może podwyższyć trwałość ogumienia. Istotna jest też mniejsza tendencja azotu do zmiany ciśnienia pod wpływem temperatury. Dzięki temu ciśnienie w oponach jest stabilniejsze, co również korzystnie wpływa na trwałość opon oraz bezpieczeństwo jazdy. Cząsteczki azotu podobno trudniej przenikają przez ewentualne pory w gumie, a więc tak napompowane opony powinny dłużej utrzymywać właściwe ciśnienie. Pompowanie opon wspomnianymi mieszankami stosu-je się zresztą nie od dziś w sporcie samochodowym i w transporcie ciężkim, czyli tam, gdzie obciążenie opon jest wyjątkowo duże.
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"
Pretor pisze: hmmm lepsze stwierdzenie by było że oszukują ludzi. Myślę, że kilku z nas ma nadmuchane koła azotem a do frajerów się raczej nie zalicza.
Dla laika wulkanizator jest autorytetem i skoro mówi, że azot lepszy od powietrza to się go człowiek słucha. Skoro to oszust i bazuje na ludzkiej naiwności to jego bym nazwał frajerem.
"bazują na ludzkiej niewiedzy" - może być
>> Skierniewice's Brotherhood of Beer <<
-
- Zapalony motocyklista
- Posty: 1882
- Rejestracja: wt kwie 18, 2006 10:09 am
- Lokalizacja: Mysiadło
jestem frajerem :twisted:Hun996 pisze:I przy okazji dmuchają frajerów. Pompują azotem a mało kto pamięta że w powietrzu atmosferycznym jest 78% azotu.Dukii pisze: dobrze wyważają no i dmuchają oponki gazem
mam dmuchnięte koła azotem... i nie wiem jak u Was ale mi wytrzymały około 35 000 tys km... wiec to spory zasięg (jeżdże na Michelin Pilot Road). może ktoś tez ma takie opony i porównamy dystans między wymianą - opony dmuchnięte azotem a zwykłaym powietrzem?? i może okaże się ze nie jestem frajerem :roll:

Odświeże troszke temacik.....
Mam małe pytanko Corab no i co zmieniłeś opone?jak tak to co przestało telepać kierą? pytam bo mnie łapie ten sam problemik... tzn. przy jakiś mniej wiecej 80-120 łapie małe "shimi"(poniżej i powyżej tych predkości nic sie nie dzieje) i nie wiem czy to opona tak juz przetyrana sie odzywa czy coś innego sie tworzy.Opona jest zurzyta w jakis 60-70%..... szykuje mi sie wypadzik wakacyjny wiec i tak bede ją zmieniał(a nawet dwie),ale tak pytam czy przniosło to u Ciebie rezultaty.....POZDRAWIAM
Mam małe pytanko Corab no i co zmieniłeś opone?jak tak to co przestało telepać kierą? pytam bo mnie łapie ten sam problemik... tzn. przy jakiś mniej wiecej 80-120 łapie małe "shimi"(poniżej i powyżej tych predkości nic sie nie dzieje) i nie wiem czy to opona tak juz przetyrana sie odzywa czy coś innego sie tworzy.Opona jest zurzyta w jakis 60-70%..... szykuje mi sie wypadzik wakacyjny wiec i tak bede ją zmieniał(a nawet dwie),ale tak pytam czy przniosło to u Ciebie rezultaty.....POZDRAWIAM
puk puk 8) 8) 8) Corab no i co ,jesteś w stanie wyrazić jakąś opinie na ten temat.Po wczorajszym lataniu dodam do tematu jeszcze tylko ze jak puszcze kiere przy 100 i prędkość sobie spada to telepanie jest coraz silniejsze ,ze przy 40 km/h trzeba juz kiere łapać bo moze być cieżko ...... czy to napewno kwestia opon. (mam taką nadzieje)...wmisiuk pisze:Odświeże troszke temacik.....
Mam małe pytanko Corab no i co zmieniłeś opone?jak tak to co przestało telepać kierą? pytam bo mnie łapie ten sam problemik... tzn. przy jakiś mniej wiecej 80-120 łapie małe "shimi"(poniżej i powyżej tych predkości nic sie nie dzieje) i nie wiem czy to opona tak juz przetyrana sie odzywa czy coś innego sie tworzy.Opona jest zurzyta w jakis 60-70%..... szykuje mi sie wypadzik wakacyjny wiec i tak bede ją zmieniał(a nawet dwie),ale tak pytam czy przniosło to u Ciebie rezultaty.....POZDRAWIAM
sorry dopiero dzisiaj zajrzalem, ale juz 3 razy mnie wywalalo,wiec nie opisze calej historii, walcze dalej w poniedzialek, wtorek ponownie jade wywazac. To coś napiszę. A Ty się uporałeś?wmisiuk pisze: puk puk 8) 8) 8) Corab no i co ,jesteś w stanie wyrazić jakąś opinie na ten temat.Po wczorajszym lataniu dodam do tematu jeszcze tylko ze jak puszcze kiere przy 100 i prędkość sobie spada to telepanie jest coraz silniejsze ,ze przy 40 km/h trzeba juz kiere łapać bo moze być cieżko ...... czy to napewno kwestia opon. (mam taką nadzieje)...

Podróże pomagają nam zapomnieć o codzienności