Wczoraj cały dzień przejeździłem z dziewczyną, varadero zachowywała sie normalnie, potem troche u niej posiedziałem, wracam do varadero, normalnie wszystko git ALE rozrusznik nie działa i coś bzyczy, odpalam na pych od strzału, żadnych problemów, dojeżdżam do domu, tak samo bezproblemowo, zostawiam na noc, dziś rano znów bez rozrusznika i znów bzyczy, ale odpaliłem na pych i działa normalnie. Problem jest w tym że normalnie światła itp. włączyć moge ale przy rozruszniku już bzyczy, zachowuje sie jak auto bez masy, tutaj film:
http://youtu.be/v3imuN2NM8s
Więc moje pytanie: Co może być nie tak? Padnięte aku? czy może brak masy? z tego co zauważyłem jest w niej aku 5,5Ah, nie wiem czy to nie za mało ale wcześniej ładnie paliła, dodaje że kupiłem ją 5dni temu.
Pozdrawiam
