


No witamy panie krukuPretor pisze:A kuku Panie kruku:):)
Wróciliśmy cali i zdrowi. Konrad jeszcze został w górach do niedzieli a ja już w wawie. W sumie ok 4600 km. Bez awarii nie licząc mojej uszczelki w wydechu.
W skrócie powiem, że warto było. Nawet nie wiedziałem, że tak może być ładnie, dziko i ciekawie. Relacja już niebawem. Dzięki za doping.
Napewno tam jeszcze wrócę bo Bałkany to raj dla motocykli takich jak vaiadro. Bieszczady, Rumunia to pikuś.