
Montaż handbarów w HV 125
Przewidywany czas wykonania - 1 godzina
Poziom trudności - 2/5
Potrzebne narzędzia - 2 klucze 8, wiertarka, wiertła fi 5,6 i 11 mm, śrubokręt krzyżak, szlifierka kątowa, imadło stołowe
Potrzebne elementy/przewidywane koszty - handbary "made in China" lub inne równie badziewne, 1 mb płaskownika aluminiowego szer. 20 mm i gr. 6 mm (Castorama), 2 kątowniki meblowe 80*80 mm o szer. 20 mm, 2 półobejmy "20", 10 śrub 5 mm długości 15 mm z kompletem: podkładka sprężysta + nakrętka
Opis czynności:
0. Wstęp
Zeszłej zimy na Allegro za psie grosze kupiłem handbary marki handbary. Towar okazał się badziewny ponad wszelką miarę, tzn. był to zestaw do samodzielnego montażu, gdzie otwory w plastikach nie pasowały do otworów w profilu nośnym itd. To było jeszcze pół biedy, gorzej, że toporne mocowania do kierownicy pozwalały na zamocowanie handbarów w zasadzie w dowolnej pozycji za wyjątkiem tej właściwej. Po długim główkowaniu udało mi się zamocować lewy w prawie że dobrym miejscu, za to prawy - ni hu-hu... Powód był prozaiczny: mocowania były cholernie grube i wchodziły w kolizję ze zbiorniczkiem płynu hamulcowego, przewodami. linkami i czym się tylko da. Zniechęcony przerobiłem profil nośny na przedłużenia do lusterek, a plastiki kurzyły się w kącie.

Tymczasem zbliżała się kolejna zima... Przypomniawszy sobie o plastikach zdecydowałem się więc wziąć byka za rogi.
1. Zaczynamy od trudniejszej, prawej strony. Plastiki z handbarów przykręcone będą do profilu nośnego z aluminium. Wygina się go w imadle nadspodziewanie łatwo i w przeciwieństwie do niektórych cienkich profili alu ten gruby w ogóle nie ma tendencji do spękania. Utrafienie z właściwym kształtem to sztuka, wymaga kilku przymiarek. Prawy handbar polecam zawsze mierzyć przy kierownicy skręconej na maksa w lewo i vice versa. Wszystko bowiem musi się zmieścić między kierownicą a szybą (o której łatwo zapomnieć). Do profilu nie może przytykać końcówka klamki, co jest utrudnieniem. Zauważcie, że profil nośny jest zgięty w aż 4 miejscach - to był zabieg celowy, żeby dało się wszystko wpasować. Jeśli wszystko wygląda ok - wyginamy drugi (lewy) płaskownik idealnie na obraz i podobieństwo pierwszego (prawego). Nawiercamy otwory, dokręcamy plastiki - mają wewnątrz plastikową "prowadnicę", w którą taki aluminiowy płaskownik wpasuje się idealnie.

2. Do mocowania posłużą takie oto półobejmy z otworami (patrz: zdjęcie) - po lekkim rozgięciu pasują idealnie.

3. Półobejmy złapane będą pod spodem kierownicy kształtką z płaskownika, zgiętą w kształcie litery "L". Płaskownik powstał przez sklepanie kątownika meblowego. dłuższe ramię ma ok. 10 cm długości, krótsze - ok. 1,5 cm. Uwaga: takie cudo idealnie się mieści w poziomie zaraz pod zbiorniczkiem płynu hamulcowego - żadne inne patenty nie pozwolą zmieścić się w takim ciasnym miejscu !

4. Przykładamy półobejmę do płaskownika, wiercimy w płaskowniku otwory (fi 5). W "dalszy" otwór (ten bardziej z przodu motocykla, na zdjęciu" po lewej) wkładamy śrubkę, skręcamy lekko nakrętką z podkładką (między kształtką "L" i półobejmą musi pozostac ok. 5 mm luzu) - takie coś mocno kombinując zakładamy na kierownicę tuż obok miejsca mocowania zbiorniczka płynu hamulcowego (zapewniam, mimo ciasnoty - da się !). Dlaczego tak ? Bo tam jest tak mało miejsca, że i tak się potem by nie podeszło kluczem. Wkładamy druga śrubę, dociągamy.

5. Dokręcamy "handbary właściwe" - gotowe !

Otwór boczny profilu nośnego handbarów u mnie akurat ma 6 mm. Żeby było elegancko z wierzchu nawierciłem ten otwór jeszcze po wierzchu wiertełkiem 11-ką tak, by się główka śruby elegancko schowała w profil.

Ot i wszystko.