Jaki prostownik?

[mikepi]

hmmm... chciałbym raczej dobry sprzęt, ale nie chciałbym wydać więcej jak 120-150 zł

[BAJO]

A ja kupiłem z lidla za 50 zł i jestem zadowolony.

[seebst]

Ja sobie kupiłem coś takiego:
http://www.conrad.pl/Prostownik-automat ... &pi=841194
I ogólnie jestem zadowolony. Akumulatora nie demontowałem z motocykla - posiadam gniazdo zapalniczki i bezpośrednio z tego gniazda ładuję akumulator. Prostownik ten można nawet na całą zimę zostawić włączonego i będzie podtrzymywał napięcie. Chociaż ja osobiście raz na dwa-trzy tygodnie podłączę, tak profilaktycznie, i jak widzę, że nie ładuje już, to odłączam.
Mały prąd ładowania - wystarczy w zupełności. Do samochodu się nie sprawdzi raczej, ale na moto - idealne.

[mefiozo]

Czekaj czekaj bo nie nadążam. Z gniazda zapalniczki w motocyklu ładujesz akumulator w tymże samym motocyklu? Czy coś popitoliłem?

[melon1968]

Pewnie gniazdo podłączone bezpośrednio do baterii to i ładuje.

[seebst]

Tak, dokładnie Ładuję akumulator bezpośrednio z gniazda zapalniczki
Gniazdo zapalniczki mam podłączone bezpośrednio pod akumulator, tak że nawet po wyłączeniu zapłonu mam w nim prąd, przez co mogę właśnie ładować akumulator z tego gniazdka. Dla mnie jest to rozwiązanie idealne - nie muszę odkręcać bocznej osłony i kombinować. Podany przeze mnie prostownik posiada jeszcze taką możliwość, że poprzez dołączone krótkie przewody zakończone oczkami, podłączone bezpośrednio do akumulatora, wychodzi gniazdko, gdzie też można np. podnieść kanapę i podłączyć się bezpośrednio wtyczką, bez rozkręcania tych że osłon. Ale jak dla mnie, ładowanie z zapalniczki jest wygodniejsze.
Mierzyłem również napięcie bezpośrednio z akumulatora i z gniazdka zapalniczki i jest takie samo, nie mam żadnych strat.

[mefiozo]

Kolego jako pierwszy człowiek na świecie zbudowałeś perpetuum mobile!

[next22]

Kolego jako pierwszy człowiek na świecie zbudowałeś perpetuum mobile!

myślisz nie o tym końcu ładowarki
Robi się taki myk np. w cbr sc33 gdzie aby dostać się do aku trzeba pół moto rozebrać
zamiast "żabek " ładowarka ma wtyczke do gniazda zapalniczki wtyczka zasilania ciągle jest bez zmian i tkwi w gniazdku 230v

[maryo]

Ja dokupiłem sobie trochę większy (prąd ładowania do 3,5A) Maximiser 3800 żeby od razu móc podłączać do samochodów i wrażenia z użytkowania są raczej pozytywne. Do samego moto wystarczy Oximiser 900 (I ładowania do 0,9A), co do danych to nie będę zaśmiecał wpisz po prostu model i w opisie zobaczysz masę przydatnych opcji.
orientacyjne ceny 1-ok.250PLN, 2-ok.150PLN.

[ADAMO16]

Używam tego z Lidla. Robi swoja robotę, ma opcje ładowania motocyklowego akumulatora. Jest tez zimowe ładowanie. Na forum AT koledzy pozytywnie sie o nim wyrażają. Teraz będzie w Lidlu od 14.01.

[mikepi]

Jutro w takim razie pędzę do Lidla.

Z drugiej strony na stronie lidla nic nie piszą, aby nadawał się do aku żelowych. ...

[janki5]

Też swego czasu polowałem na tego z lidla ale ostatecznie kupiłem CTEK 5.0 i dokupiłem dedykowane "wtyczki" , mam wypuszczoną pod kanapą i podłączenie jest szybkie i praktyczne , oprócz tego na wtyczce są trzy diody informujące o stanie aku , całą zimę stoi tak podpięty .

[mikepi]

Prostownik udało się kupić. Ale 14.01 w godzinach wieczornych 4 sklepy zjeździłem. ..

[wodzuwo]

Też kupiłem z Lidla i jest OK.
Ma opcję ładowania samochodu,motocykla i akumulatorów 6-voltowych.

[LukasW]

Mam takie dwa z supermarketów robione na wzór cteka , czyli to co pewnie teraz dostępne jest w Lidlu. Pierwszy wyzionął ducha przy ładowaniu akumulatora z Pajero 100 Ah, używałem go mocno sporadycznie około 1-2 lat. Drugi z wyświetlaczem ładowania mam do dziś. Podłączam go tylko wtedy gdy wiem ,że nie będę miał czasu nadzorować ładowania. Normalnie korzystam z prostownika z amperomierzem , który według mnie jest najpewniejszy i niezawodny. Problemem z tymi tanimi automatami to, że nigdy nie doładują aku do końca. Często też przy mocno rozładowanej baterii nie chcą same zaskoczyć bo im nie pasuje napięcie. Plus to ,że są automatyczne i możesz sobie zapomnieć o prostowniku , zostawić go bez obawy o przeładowanie i zniszczenie akumulatora. Ogólnie za te pieniądze tzn około 10 Euro (bo tyle płaciłem w zeszłym roku w Penny) czyli 1/5 ceny cteka, warto mieć w domu.