Alpy wypad pod koniec czerwca
Viaderko stoi w salonie Hondy , czeka na nowego opiekunaKonrad pisze:Grzesiu, a tak w ogóle to czym jedziesz Viadrem czy juz coś nabyłeś nowego?

Chłopaki załatwili mi dwumiesięcznego GS 1200 w super cenie , tak że będzie to pierwszy wypad nowym motorkiem .Byłem dziś u lekarza , wszystko ok jutro jadę po niego do Bielska , czeka tam na mnie od 3 tygodni .
Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .
-
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 369
- Rejestracja: ndz gru 25, 2005 12:37 pm
- Lokalizacja: Warszawa
pożyjemy , zobaczymy :roll:giemziorek pisze:GS to bardzo dobry wybor
wczoraj zrobiłem ponad 200 km po górach , jest ok ale nie ma specjalnej różnicy w stosunku do Viaderka . Większe skoki zawieszeń , duży moment obrotowy , zapinanie biegów przy dużo niższych prędkościach .
Na wolnych obrotach trzęsie się jak porypany ale to podobno "cecha" boxerów

Wrócę z Alp to napiszę jakie są moje odczucia .
Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .
-
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 369
- Rejestracja: ndz gru 25, 2005 12:37 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Co do trzymania w zakretach zobaczymy już niedługogiemziorek pisze:Zrobilem swoim 11 tys km i uwazam, ze jest zdecydowana roznica w porownniu do Viadra. Przede wszystkim zdecydowanie lepiej trzyma w zakretach. Latwiej jezdzi sie po gorszych drogach. No i podniesc go z ziemi jest sporo latwiej

Co do jazdy po szutrach i lekkim terenie to napewno .
Podnoszenie z ziemi to argument koronny , który zadecydował o moim wyborze
Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .
Co do podnoszenia motocykla z ziemi to czytałem w Ś.Motocykli art o ćwiczeniach jazdy w terenie z J. Czachorem. Jakaś babeczka na crossie 250 się uczyła. No więc jest jakiś magiczny sposób podnoszenia moto "z kolana".
Jakoś tak, że przysiadamy, lekko podnosimy moto aby wsunąć kolano-udo. Później coś tam się odpychamy drugą nogą i moto stoi.
Ogólnie do końca nie wiem o co chodzi ale babeczka za pierwszym razem po swojemu nawet nie ruszyła motocykla z ziemi a wg opisanego sposobu motocykl podniosła.
Jak wszędzie - technika się liczy a nie siła
Jakoś tak, że przysiadamy, lekko podnosimy moto aby wsunąć kolano-udo. Później coś tam się odpychamy drugą nogą i moto stoi.
Ogólnie do końca nie wiem o co chodzi ale babeczka za pierwszym razem po swojemu nawet nie ruszyła motocykla z ziemi a wg opisanego sposobu motocykl podniosła.
Jak wszędzie - technika się liczy a nie siła
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"
Jak moto leży trzeba kierownicę przekręcić na maxa w stronę przeciwną do tej, w którą będziemy podnosić (np. motocykl leży na lewej stronie podnosimy w górę i kierownicę na maxa w lewo przed podnoszeniem). Nauczył mnie tego Marek Dąbrowski i to działa. Podnosiliśmy tak GS Adv. i bez problemu ja dałem rade.Pretor pisze:Co do podnoszenia motocykla z ziemi to czytałem w Ś.Motocykli art o ćwiczeniach jazdy w terenie z J. Czachorem. Jakaś babeczka na crossie 250 się uczyła. No więc jest jakiś magiczny sposób podnoszenia moto "z kolana".
Jakoś tak, że przysiadamy, lekko podnosimy moto aby wsunąć kolano-udo. Później coś tam się odpychamy drugą nogą i moto stoi.
Ogólnie do końca nie wiem o co chodzi ale babeczka za pierwszym razem po swojemu nawet nie ruszyła motocykla z ziemi a wg opisanego sposobu motocykl podniosła.
Jak wszędzie - technika się liczy a nie siła
-
- Zapalony motocyklista
- Posty: 1424
- Rejestracja: pn wrz 10, 2007 10:07 am
- Lokalizacja: warszawa
Niestety .Nie mam jeszcze gmoli i kufrów a za to mam młyn w pracyCorab pisze:Smutek jedziesz ?

KTM 640 RALLY MADAFAKA- W TRAKCIE ODZYSKIWANIA ŚWIETNOŚCI PO FUCK UP-ie W MOTOCHALLENGE SERWIS
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz