Witam,
Czasami (raczej sporadycznie) mam problem z odpalaniem mojej Varaderki. Wygląda to tak, że po zgaszeniu silnika i próbie ponownego uruchomienia nie zawsze odpala. Np dzis rano pochodziła chwilke na ssaniu (pierwsze uruchomienie) zgasiłem ją na chwilke i juz po tym nie zapaliła - kreciła rozrusznikiem bez żadnego 'załapania' (próbowałem kilkanaście razy, właczalem i wylaczalem zaplon i nic

). Jest zatankowana na full więc raczej to nie brak paliwa. Po pozostawieniu ją na dłuższą chwilę problem znika

. Kiedys zrobila mi cos takiego po zgaszeniu jej przed tankowaniem - po zatankowaniu nie chciala zapalic- probowalem krecic rozrusznikiem, ruszyc ja na pych i nic. Po ok 30 min zapalila jak gdyby nigdy nic. Wtedy myslalem ,ze to moze koncowka paliwa w baku cos takiego spowodowala. Nie zauważyłem żadnej reguly na tą sytuację. Jedyne co to to, że w przypadku kiedy nie pali - kiedy przekręcę kluczyk i włączę zapłon przed zgaśnięciem kontrolki wtrysku FI nie słychać tego typowego „piszczenia”. Moje viaderko jest z 2003 - wersja z wtryskiem (jak wczesniej zaznaczylem).
Macie pomysł w czym może być problem?
z góry dzięki za pomoc.
pozdrawiam!