Nadal mam problem z moją Varadero...
Objawy następujące:
1. Na wolnych obrotach, po pewnym czasie po prostu gaśnie. Ale nawet się nie zadławia, po prostu jakby ktoś zapłon wyłączył.
2. Podczas jazdy potrafi szarpnąć, jakby się zadławił, potem jedzie normalnie.
3. Podczas jazdy potrafi stracić moc i po prostu zgasnąć (po wciśnięciu sprzęgła). Po chwili odpala normalnie i jedzie.
Generalnie jak jedzie to nie ma problemu, ma moc, ładnie równo ciągnie na wszystkich obrotach. Mam do wymiany uszczelki w wydechu ale to nie ma związku. Tylko czasem po prostu zgaśnie (no dość często).
Co zostało sprawdzone:
1. Silnik mechanicznie ok, zawory szczelne, kompresja ok. żadnych wycieków.
2. Gaźniki ok, minimalnie rozsynchronizowane, ale głównie przez nieszczelność wydechu jest z tym problem.
3. Świece, cewki ok.
4. Pompa paliwa ok, objawy są nawet gdy paliwo idzie grawitacyjnie.
5. W instalacji nie ma przebić, ładowanie ok.
6. Czujnik stopki ok.
Mój mechanik się poddał, i nie wiem co mam teraz zrobić.
Może ktoś z okolic Szczecina by się podjął sprawdzenia? To raczej problem elektryczny i chyba jakiś drobiazg, ale po prostu nie wiem co mam dalej robić.
POMOCY

Pozdrawiam