
Kapie z pod motoru po zatankowaniu
- james
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 2209
- Rejestracja: ndz lut 05, 2012 12:15 pm
- Imię: Marek
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
W SD01 są tylko dwie rurki i jest problem, żeby je pomylić 

-
- Udaje motocyklistę
- Posty: 136
- Rejestracja: ndz wrz 13, 2015 1:26 pm
- Imię: S
- Marka motocykla: S
- Model: B
- Rocznik: 2
- Lokalizacja: ea
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
A gdzie serwisowałeś moto, i co było robione? Zawory też?
- duber
- Udaje motocyklistę
- Posty: 106
- Rejestracja: ndz mar 26, 2017 12:51 pm
- Imię: Dariusz
- Marka motocykla: Kawasaki
- Model: GTR 1400
- Rocznik: 2015
- Lokalizacja: świebodzin
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
To był full serwis
Olej,płyn hamulcowy,płyn chłodniczy,filtr oleju i powietrza,świece i zawory
Gdzie hmm nie chce niepotrzebnych spięć gdyby owy mechanik to przeczytał.Ważne źe deklarował sie w sprawdzeniu wszystkiego...
Niestety nie chciałem czekać aż .... więc sam się za to zabralem
Olej,płyn hamulcowy,płyn chłodniczy,filtr oleju i powietrza,świece i zawory
Gdzie hmm nie chce niepotrzebnych spięć gdyby owy mechanik to przeczytał.Ważne źe deklarował sie w sprawdzeniu wszystkiego...
Niestety nie chciałem czekać aż .... więc sam się za to zabralem
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
Z mojego tegorocznego doświadczenia. Zawsze tankuje zostawiając ok. 3 cm wolnej przestrzeni od korka i nigdy nawet kropla mi się nie wylała podczas mocniejszego hamowania, aż do tego roku. Na początku sezonu właśnie podczas hamowania lało się gdzieś okolic dolnych partii silnika tak jak z prysznica. Lało się na lewą stronę prosto na mój but. Buta trzymałem wtedy na balkonie bo nie dało się go wstawić do domu - tak walił benzyną. Ciekawie też było jak wchodziłem do sklepów... I teraz najciekawsze. Nie znaleziono dokładnej przyczyny tej usterki. Mój mechanik kompleksowo: powymieniał gumowe węże paliwowe, które były w najgorszej, wizualnej kondycji, poprawił zaciski na tychże wężach, przedmuchał sprężonym powietrzem odpowietrzenie zbiornika oraz przeczyścił sam korek paliwa, poprawiając jego docisk po zamknięciu. Ale najprawdopodobniej zamienione były wężyki po zimowym serwisie...Przeszło jak ręką odjął.
Baqeńczak!
- duber
- Udaje motocyklistę
- Posty: 106
- Rejestracja: ndz mar 26, 2017 12:51 pm
- Imię: Dariusz
- Marka motocykla: Kawasaki
- Model: GTR 1400
- Rocznik: 2015
- Lokalizacja: świebodzin
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
Jeślu to on robił przegląd to pewnie głupio mu było sie przyznać do zamiany.Zrobil i poszło na konto nowych węzy.
Ale sam widzisz jak można uważać to za normalne...
Ale sam widzisz jak można uważać to za normalne...
-
- Dzień dobry jestem tu nowy.
- Posty: 4
- Rejestracja: ndz paź 01, 2017 9:00 am
- Imię: Adrian
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero
- Rocznik: 2003
- Lokalizacja: Ujazd
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
OK... ponownie odgrzewam 
mi również wali paliwo z przewodu spod silnika, tylko po zatankowaniu pod korek a kręcenie manetą nie wzmaga intensywności wypływu paliwa...
aczkolwiek po "dmuchaniu" w otwór obok wlewu mam swobodny przewiew do ujścia z rurki pod pług
Podniesienie baku i teraz tak...
- najcieńszy przewód oczywiście po stronie lewej,
- przewód "środkowy" jest "prosto" wyprofilowany i znów jego ujście jest pod silnikiem i bez żadnego oporu ma swobodny przedmuch (podpięty pod środkowy króciec baku czyli pod otwór kolo wlewu?!),
- a na stronie prawej mam podpięty "wygięty pod literę S" przewód podpięty pod prawy króciec i zaciśnięty opaską (podejrzewam powrót z pompy)
Dopiero jeśli wykapie z 3l (jakieś 2-3 cm poniżej obrysu króćca wlewu) przestaje rzygać paliwem spod silnika ale za ten czas mam pod moto plamę wielkości 1x1m połączony z zapachem Pb95, że aż strach z kiepem wejść na garaż żeby nie wylecieć w kosmos.
Czy faktycznie to jakaś usterka, czy ja nie doczytałem dobrze umiejscowienia przewodów, czy jednak "wiadra" tankujemy nie wyżej jak króciec wlewu i jest to jednak "normalne" ...

mi również wali paliwo z przewodu spod silnika, tylko po zatankowaniu pod korek a kręcenie manetą nie wzmaga intensywności wypływu paliwa...
aczkolwiek po "dmuchaniu" w otwór obok wlewu mam swobodny przewiew do ujścia z rurki pod pług

Podniesienie baku i teraz tak...
- najcieńszy przewód oczywiście po stronie lewej,
- przewód "środkowy" jest "prosto" wyprofilowany i znów jego ujście jest pod silnikiem i bez żadnego oporu ma swobodny przedmuch (podpięty pod środkowy króciec baku czyli pod otwór kolo wlewu?!),
- a na stronie prawej mam podpięty "wygięty pod literę S" przewód podpięty pod prawy króciec i zaciśnięty opaską (podejrzewam powrót z pompy)
Dopiero jeśli wykapie z 3l (jakieś 2-3 cm poniżej obrysu króćca wlewu) przestaje rzygać paliwem spod silnika ale za ten czas mam pod moto plamę wielkości 1x1m połączony z zapachem Pb95, że aż strach z kiepem wejść na garaż żeby nie wylecieć w kosmos.
Czy faktycznie to jakaś usterka, czy ja nie doczytałem dobrze umiejscowienia przewodów, czy jednak "wiadra" tankujemy nie wyżej jak króciec wlewu i jest to jednak "normalne" ...
- duber
- Udaje motocyklistę
- Posty: 106
- Rejestracja: ndz mar 26, 2017 12:51 pm
- Imię: Dariusz
- Marka motocykla: Kawasaki
- Model: GTR 1400
- Rocznik: 2015
- Lokalizacja: świebodzin
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
Tak na szybko,potem sie rozpisze
Jak ja robiłem próby nalałem do pelna.Nie wiem jak to nazwać ale koniec rury co masz pod korkiem był w paliwie.
Otwór obok korka idzie pod silnik i ma nim wylatywać WODA deszczowa czy jak myjesz moto...od tego jest uszczelka w korku aby tamtędy nie leciała benzyna,chyba że pokapie Ci troszkę przy tankowaniu.
Jak ja robiłem próby nalałem do pelna.Nie wiem jak to nazwać ale koniec rury co masz pod korkiem był w paliwie.
Otwór obok korka idzie pod silnik i ma nim wylatywać WODA deszczowa czy jak myjesz moto...od tego jest uszczelka w korku aby tamtędy nie leciała benzyna,chyba że pokapie Ci troszkę przy tankowaniu.
-
- Dzień dobry jestem tu nowy.
- Posty: 4
- Rejestracja: ndz paź 01, 2017 9:00 am
- Imię: Adrian
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero
- Rocznik: 2003
- Lokalizacja: Ujazd
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
Niestety Panowie... ciągle drążę temat...
Mianowicie znalazłem fotki z opisem podłączenia przewodu przelewowego wraz z zasileniem paliwa oraz ich ilustracja na tle silnika (zdjęcia mogą pochodzić nawet od jednego z użytkowników tego forum).
Może niektórym bardziej pokaże skąd i gdzie jaki przewód ma być podłączony.
Przedstawię również dwie moje fotki, jedna z ilością zatankowanej wachy oraz ta najbardziej irytująca, ze skraplającym się paliwem oraz smugą powstająca jakby ciągle te paliwo się ulatniało?!
Problem nie został w żaden sposób rozwikłany, mając odpowiednio podłączone przewody baku, tj. przewód przelewowy oraz zasilający, jak je opisują obrazy.
Ostatnie przewietrzenie moto, tankowanko i.... furia w garażu gdzie 3 litry wędrują na glebę...
Bak nie wygląda na "bity", otwór przy wlewie ma swobodny przedmuch aż do rurki pod silnikiem ale skąd w niej również aż taki wyciek?
Gdzie zajrzeć? Co wykręcić? Czy może akurat ten przewód gdzieś z którymś innym możliwym źródłem wycieku się łączy i dopiero na dole wyrzuca wszystko?
Foty zmniejszyłem i ważą leciutko ponad 100kb...
Mianowicie znalazłem fotki z opisem podłączenia przewodu przelewowego wraz z zasileniem paliwa oraz ich ilustracja na tle silnika (zdjęcia mogą pochodzić nawet od jednego z użytkowników tego forum).
Może niektórym bardziej pokaże skąd i gdzie jaki przewód ma być podłączony.
Przedstawię również dwie moje fotki, jedna z ilością zatankowanej wachy oraz ta najbardziej irytująca, ze skraplającym się paliwem oraz smugą powstająca jakby ciągle te paliwo się ulatniało?!
Problem nie został w żaden sposób rozwikłany, mając odpowiednio podłączone przewody baku, tj. przewód przelewowy oraz zasilający, jak je opisują obrazy.
Ostatnie przewietrzenie moto, tankowanko i.... furia w garażu gdzie 3 litry wędrują na glebę...
Bak nie wygląda na "bity", otwór przy wlewie ma swobodny przedmuch aż do rurki pod silnikiem ale skąd w niej również aż taki wyciek?
Gdzie zajrzeć? Co wykręcić? Czy może akurat ten przewód gdzieś z którymś innym możliwym źródłem wycieku się łączy i dopiero na dole wyrzuca wszystko?
Foty zmniejszyłem i ważą leciutko ponad 100kb...
- Załączniki
-
- Noo... i ten efekt smugi ulatniającej się benzyny i lśniącej jej skondensowanej kropli na przewodzie :/ ... dopiero po 2 tyg przestaje kapać
- IMG_20180106_180749.jpg (107.75 KiB) Przejrzano 11457 razy
-
- Tankowanie pod króciec, nic w jego "zakresie"
- IMG_20180106_180852.jpg (92.42 KiB) Przejrzano 11457 razy
-
- Podgląd od strony baku
- z.jpg (104.34 KiB) Przejrzano 11457 razy
-
- Podgląd przewodów przy silniku.
(oznaczenie podciśnienia nie ma tutaj znaczenia) - 1.jpg (96.62 KiB) Przejrzano 11457 razy
-
- Uczy się jeździć
- Posty: 64
- Rejestracja: ndz paź 09, 2016 6:31 pm
- Imię: Paweł
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero XL 1000VA
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Wadowice
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
Witam nie wiem jak dokładnie jest skonstruowany bak w środku tzn. ta rurka obok korka (przelew) podejrzewam że przechodzi przez wnętrze baku i wychodzi od spodu tam gdzie wychodzi ale do czego dążę na zdjęciu Arona widać rdzę może po prostu rurka jest pęknięta wewnątrz baku i przepuszcza paliwo
wycieka ok 3cm poniżej wlewu tam rurka jest już ok i nic nie cieknie dalej.

-
- Rekrut
- Posty: 29
- Rejestracja: czw mar 14, 2019 7:47 am
- Imię: Sławek
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero xl1000
- Rocznik: 2005
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
Panowie miałem podobnie. Paliwo po zatankowaniu pod moto. Ale jest bardziej niebezpieczne następstwo zmiany wężyków od odprowadzenia wody z wężykiem od powrotu z pompy. W moim przypadku bardzo dokładnie i obficie podczas mycia sprzętu zatankowałem pompę paliwa wodą. Dzisiaj bak w górę zamiana weżyków 15 min i po klopocie.
-
- Dzień dobry jestem tu nowy.
- Posty: 4
- Rejestracja: ndz paź 01, 2017 9:00 am
- Imię: Adrian
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero
- Rocznik: 2003
- Lokalizacja: Ujazd
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
Moja sprawa tez się wyjaśniła. Okazało się, ze rurka ma pęknięcie wewnątrz baku, tak jak kolega zasugerował wyżej, tak więc: otworzenie baku, przelutowanie rurki, przy okazji przelewowa została podwyższona bo ciut też za nisko byla, zalutowanie baku, jego wewnetrzne zabezpieczenie preparatem POR15 jak dobrze pamietam, i śmigam zadowolony.
- Załączniki
-
- Resized_20190311_111840_7152.jpeg (74.91 KiB) Przejrzano 10513 razy
- Staszek1
- Sympatyk
- Posty: 605
- Rejestracja: pt cze 30, 2017 10:26 am
- Imię: Staszek
- Marka motocykla: KTM
- Model: 1090 ADV R
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
Możesz rozwinąć zwroty:Aron pisze:Moja sprawa tez się wyjaśniła. Okazało się, ze rurka ma pęknięcie wewnątrz baku, tak jak kolega zasugerował wyżej, tak więc: otworzenie baku, przelutowanie rurki, przy okazji przelewowa została podwyższona bo ciut też za nisko byla, zalutowanie baku, jego wewnetrzne zabezpieczenie preparatem POR15 jak dobrze pamietam, i śmigam zadowolony.
- otworzenie baku
- zalutowanie baku
????
Czy to oznacza, że rozpołowiłeś w jakiś mało inwazyjny sposób???
(czy po prostu otworzyłeś wlew?)
Podróżować to żyć.
(Hans Christian Andersen)
(Hans Christian Andersen)
-
- Dzień dobry jestem tu nowy.
- Posty: 4
- Rejestracja: ndz paź 01, 2017 9:00 am
- Imię: Adrian
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero
- Rocznik: 2003
- Lokalizacja: Ujazd
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
To znaczy otworzony z dołu przez jego rozcięcie, naprawa jak wyżej napisałem i zalutowanie otworu w miejscu cięcia...Staszek1 pisze:Możesz rozwinąć zwroty:Aron pisze:Moja sprawa tez się wyjaśniła. Okazało się, ze rurka ma pęknięcie wewnątrz baku, tak jak kolega zasugerował wyżej, tak więc: otworzenie baku, przelutowanie rurki, przy okazji przelewowa została podwyższona bo ciut też za nisko byla, zalutowanie baku, jego wewnetrzne zabezpieczenie preparatem POR15 jak dobrze pamietam, i śmigam zadowolony.
- otworzenie baku
- zalutowanie baku
????
Czy to oznacza, że rozpołowiłeś w jakiś mało inwazyjny sposób???
(czy po prostu otworzyłeś wlew?)
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
- Merlin
- Sympatyk Weteran
- Posty: 755
- Rejestracja: wt sie 06, 2013 7:37 am
- Imię: Maciek
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero XL1000VA
- Rocznik: 2011
- Lokalizacja: Racibórz
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
Jak naleję "z górką" to też kapie spod moto ale to według mnie normalne, bo jest przelew.
W samochodach jest tak samo i często mi się to zdarza, bo zawsze tankuję "z górką" i nie potrafię powiedzieć dlaczego... taki bzik.
A i zawsze wyjeżdżam prawie do zera.
W samochodach jest tak samo i często mi się to zdarza, bo zawsze tankuję "z górką" i nie potrafię powiedzieć dlaczego... taki bzik.
A i zawsze wyjeżdżam prawie do zera.

- JarekS
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 310
- Rejestracja: ndz wrz 15, 2019 8:24 pm
- Imię: Jarek
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero XL 1000
- Rocznik: 2003
- Lokalizacja: Świecie / Lünen
Re: Kapie z pod motoru po zatankowaniu
Około rok temu kolega Maron pisał o uszkodzonej rurce w zbiorniku. I tu muszę się z jego wypowiedziami zgodzić.
Ale od początku. Viadro posiadam od jesieni ubiegłego roku. Zawsze tankowałem pod sam korek, nigdy nic nie lało. Ale zawsze śmierdziało jakiś czas benzyną. Aż do niedawna. Zalałem maszynę wodą nie oszczędzając jej przy myciu. Trochę przesadziłem podczas płukania i zrobiłem małe zwarcie. By tą usterkę usunąć, zdjęłam zbiornik. A tam niespodzianka. Wąż odprowadzający płyny spod korka był zagięty. Po wyprostowaniu go zaczęło się lanie po zatankowaniu. Lało i lało... Spuściłem paliwo i zrobiłem test. Zatkałem górny otwór koło wlewu, jednocześnie dmuchając w wąż prowadzący pod silnik. I d... . Powietrze idzie do zbiornika, a nie powinno. Okazało się, że rurka idąca od wlewu pod bak była zapchana i pewnie kiedyś przymarzła tam woda, rozsadzając ją. Jako że nie mam możliwości na rozprucie zbiornika i pospawanie tego, wymyśliłem coś innego. Postanowiłem przeciągnąć przez walniętą rurkę wężyk paliwowy, gumowy. Który miał by zatkać uszkodzenie wewnątrz zbiornika. Tyle co do pomysłu. Wykonanie tego, porażka. Przecisnąłem pierw drut przez zbiornik, którym planowałem przeciągnąć wężyk. Ale na tym się skończyło. Rurka w baku 9mm wewnątrz. Taki sam szlauch. Wszedł do pierwszego zagięcia. Może 2 cm. Próbowałem potem z wężykiem 8 mm. To samo. Poddałem się. Narazie zakorkowałem ową nieszczęsną rurkę z góry i z dołu. Dodam jeszcze, że podczas tego nieszczęsnego mycia, zapewne przez dziurawą rurkę wdostała się woda do paliwa.
Myślałem nawet o innym zbiorniku, ale są cholernie drogie. A pewności, że owa rurka jest cała, brak. Tak że narazie będę śmigał z korkami w zbiorniku i bez odpływu.
Ale od początku. Viadro posiadam od jesieni ubiegłego roku. Zawsze tankowałem pod sam korek, nigdy nic nie lało. Ale zawsze śmierdziało jakiś czas benzyną. Aż do niedawna. Zalałem maszynę wodą nie oszczędzając jej przy myciu. Trochę przesadziłem podczas płukania i zrobiłem małe zwarcie. By tą usterkę usunąć, zdjęłam zbiornik. A tam niespodzianka. Wąż odprowadzający płyny spod korka był zagięty. Po wyprostowaniu go zaczęło się lanie po zatankowaniu. Lało i lało... Spuściłem paliwo i zrobiłem test. Zatkałem górny otwór koło wlewu, jednocześnie dmuchając w wąż prowadzący pod silnik. I d... . Powietrze idzie do zbiornika, a nie powinno. Okazało się, że rurka idąca od wlewu pod bak była zapchana i pewnie kiedyś przymarzła tam woda, rozsadzając ją. Jako że nie mam możliwości na rozprucie zbiornika i pospawanie tego, wymyśliłem coś innego. Postanowiłem przeciągnąć przez walniętą rurkę wężyk paliwowy, gumowy. Który miał by zatkać uszkodzenie wewnątrz zbiornika. Tyle co do pomysłu. Wykonanie tego, porażka. Przecisnąłem pierw drut przez zbiornik, którym planowałem przeciągnąć wężyk. Ale na tym się skończyło. Rurka w baku 9mm wewnątrz. Taki sam szlauch. Wszedł do pierwszego zagięcia. Może 2 cm. Próbowałem potem z wężykiem 8 mm. To samo. Poddałem się. Narazie zakorkowałem ową nieszczęsną rurkę z góry i z dołu. Dodam jeszcze, że podczas tego nieszczęsnego mycia, zapewne przez dziurawą rurkę wdostała się woda do paliwa.
Myślałem nawet o innym zbiorniku, ale są cholernie drogie. A pewności, że owa rurka jest cała, brak. Tak że narazie będę śmigał z korkami w zbiorniku i bez odpływu.
Uważaj na głos w Twojej głowie, który mówi, że nie dasz rady - łże skurwysyn.
~ Jakub Żulczyk
~ Jakub Żulczyk