Olej w silniku
-
- Sympatyk
- Posty: 1522
- Rejestracja: śr maja 15, 2013 10:01 pm
- Imię: mmm
- Marka motocykla: honda
- Model: VA 1000 VFR1200XD
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Olej w silniku
Fuchsa mam zalanego w przednim widelcu i jest ok.Do silnika lałem w autobusach iciężarówkach i też ok.To dobra firma możesz lać,no i syntetyk a nie jak motul-półsynt.
- Staszek1
- Sympatyk
- Posty: 605
- Rejestracja: pt cze 30, 2017 10:26 am
- Imię: Staszek
- Marka motocykla: KTM
- Model: 1090 ADV R
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Olej w silniku
Koledzy / Koleżanki
Popiszę trochę, bo pada i nie chce mi się w taką pogodę jeździć.
Odnośnie oleów, których używamy w naszych moto, chciałbym przekazać kilka moich spostrzeżeń:(zastrzegam - to moje spostrzeżenia i nie muszą być do końca słuszne)
Nie mam wielkiego doświadczenia z 2 kołami, ale mechanika samochodowa nie jest mi do końca obca.
O ile w autach marka oleju, to rzecz drugorzędna, to wypada trzymać się specyfikacji producenta pojazdu co do lepkości itd.
Nie zauważyłem nigdy, aby po zmianie oleju na inną markę samochód pracował głośniej, inaczej itd.
(oczywiście oleje o tej samej klasie)
Jeśli chodzi o moto, to kupując Viadro spodziewałem się wyższej kultury pracy silnika
Jak "każdy" moto kupiłem sercem, nie rozumem
Wiem, V-ka, 2 cylindry ..... - teraz już wiem i już od dawna mi się to podoba, ale......
... no właśnie, mam taką naturę, że zawsze chce lepiej, wyżej, dalej - chyba nie tylko ja
Od początku:
Moto kupiłem w zeszłym roku z przebiegiem 30 000 km.
Wiadomo, jak to po zakupie: płyny, filtry, oleje ..... no właśnie
? jaki olej ?
MOTUL 5100 10W40
(swoją drogą tym był zalewany przez poprzedniego właściciela - dlaczego???)
Po wymianie - bez zmian
Jak sieczkarnia chodziła, tak chodzi dalej - ok. ten typ tak ma - tak sobie tłumaczę.
(W czasie eksploatacji niewielkie dolewki)
Następna wymiana (tak jak pisałem ...lepiej, wyżej, dalej...) podaruje "Hance" odrobinę luksusu:
Forum, opcja szukaj, i .....
ilu kierowników, tyle opinii (albo ze dwie więcej)
W sumie moto "świeże", przebieg nie poraża, ale na próbę:
Motorex TOP SPEED 10W40 (synthetic performance - cokolwiek to oznacza?)
Oooo... i tu już znacząca poprawa w kulturze pracy.

(kosz sprzęgłowy, bez zmian szummiiii...)
Na zimnym silniku biegi wchodzą aksamitnie - nie walą!!!
- tak, na zimnym, potem, im cieplej, tym głóśniej.....
znacie to ![Szczęśliwy [:DD]](./images/smilies/3a.gif)
No ale poprawa jest
Jeszcze dwie kolejne wymiany - MOTOREX - no, bo jest lepiej...
(W czasie eksploatacji Hanka przestała popijać olej
)
Pora na zmiany.
Wymiana i tu sprzedawca polecił mi:
ENI I-RIDE MOTO 4T 10W40 (synthetic technolory)
Wziąłem bardziej na próbę, bo cena 90,00 nieco podejrzana - jak na syntetyk.
Tak czy siak, przejechałem na nim 1500 km i złego słowa powiedzieć nie mogę. Nie zauważyłem różnicy w odniesieniu do Motorexa.
Nawet twierdzę, że efekt "zimnego oleju" a co za tym idzie cichej zmiany biegów utrzymywał się dłużej.
No tak, ale po 1500 km zlałem go w złości
- nie...., nie dlatego, że był zły. Nie lubię być oszukiwanym !!!!
Żaden olej, który nie jest uzyskany w technologii PAO i nie jest to napisane na opakowaniu olejem syntetycznym NIE JEST
(tak jest w Japonii i Niemcownii - reszta świata??? Polska, jak to Polska, jak na bańce stoi synthetic
to na pewno syntetyczny - gówno prawda. Nie chciało mi się doktoryzować z tego tematu, więc zlałem do bańki ów specyfik Agip'a i....
.... no i co teraz???
Nie mam w zwyczaju kupowania olei przez internet. - od takiego mam hopla.
Pojechałem do hurtowni, (dobra opinia w okolicy) spojrzałem sprzedawcy w oczy i....
... Panie, najlepszy..... SYNTETYCZNY...
No jak Pan chcesz najlepszy i syntetyczny to:
PENRITE MC4ST 10W40
100% PAO ESTER Full Synthetic
???? no ja wiem ????
OK. kupiłem, zalałem, pojechałem.....
... faktycznie silnik V2 trzeba kochać.
Poważanie silnik chodzi dobrze.
Skrzynia, ??? no szału nie ma...
Ale jest ok. Powiem, że dobrze.
Przejechałem 1000 km.
Ale jak to nie może być lepiej?
pamiętacie: lepiej, wyżej, dalej
Przy przebiegu ok. 49 600 km
Dodałem do silnika taki specyfik:
Xado Revitalizant EX 1200 moto
Nie, silnik przed aplikacją nie dawał żadnych niepokojących objawów.
Nie, nie "brał" oleju.
Nie, nie dymił.
Nie, nie tracił mocy itd.
więc po co?
lepiej, wyżej, dalej
Nie mogłem znaleźć żadnych wiarygodnych informacji o tego typu produktach (pomijając producentów
)
A ci, którzy stosują te produkty robią to "po"
- bo dymi, bo bierze olej, ....
A co jak nie dymi .... (czy to coś da - jeśli tak to co?)
Efekt "ma być" po przejechaniu 1000 km.
Dodałem wczoraj, przejechałem jakiś 300 km.
Na razie silnik, bez zmian - może odrobinę bardziej "miękko" pracuje - ale to może być efekt placebo
Sprzęgło działa jak działało - bo tego obawiałem się najbardziej, że coś się spiep...y.
Ale biegi....
... o niebo lepiej wchodzą. Stuk jest, ale tak jak by lepki, lepiej nasmarowany, inny... powiem: przyjemny.
W miarę upływu kilometrów będę dodawał spostrzeżenia.
Się rozpisałem....
Kończę, bo przesłało padać
ide pojeździć ![Szczęśliwy [:DD]](./images/smilies/3a.gif)
a może ktoś już to stosował???
Popiszę trochę, bo pada i nie chce mi się w taką pogodę jeździć.
Odnośnie oleów, których używamy w naszych moto, chciałbym przekazać kilka moich spostrzeżeń:(zastrzegam - to moje spostrzeżenia i nie muszą być do końca słuszne)
Nie mam wielkiego doświadczenia z 2 kołami, ale mechanika samochodowa nie jest mi do końca obca.
O ile w autach marka oleju, to rzecz drugorzędna, to wypada trzymać się specyfikacji producenta pojazdu co do lepkości itd.
Nie zauważyłem nigdy, aby po zmianie oleju na inną markę samochód pracował głośniej, inaczej itd.
(oczywiście oleje o tej samej klasie)
Jeśli chodzi o moto, to kupując Viadro spodziewałem się wyższej kultury pracy silnika

Jak "każdy" moto kupiłem sercem, nie rozumem

Wiem, V-ka, 2 cylindry ..... - teraz już wiem i już od dawna mi się to podoba, ale......
... no właśnie, mam taką naturę, że zawsze chce lepiej, wyżej, dalej - chyba nie tylko ja

Od początku:
Moto kupiłem w zeszłym roku z przebiegiem 30 000 km.
Wiadomo, jak to po zakupie: płyny, filtry, oleje ..... no właśnie
? jaki olej ?
MOTUL 5100 10W40
(swoją drogą tym był zalewany przez poprzedniego właściciela - dlaczego???)
Po wymianie - bez zmian
Jak sieczkarnia chodziła, tak chodzi dalej - ok. ten typ tak ma - tak sobie tłumaczę.
(W czasie eksploatacji niewielkie dolewki)
Następna wymiana (tak jak pisałem ...lepiej, wyżej, dalej...) podaruje "Hance" odrobinę luksusu:
Forum, opcja szukaj, i .....
ilu kierowników, tyle opinii (albo ze dwie więcej)
W sumie moto "świeże", przebieg nie poraża, ale na próbę:
Motorex TOP SPEED 10W40 (synthetic performance - cokolwiek to oznacza?)
Oooo... i tu już znacząca poprawa w kulturze pracy.



(kosz sprzęgłowy, bez zmian szummiiii...)
Na zimnym silniku biegi wchodzą aksamitnie - nie walą!!!
- tak, na zimnym, potem, im cieplej, tym głóśniej.....
![Szczęśliwy [:DD]](./images/smilies/3a.gif)
![Szczęśliwy [:DD]](./images/smilies/3a.gif)
No ale poprawa jest

Jeszcze dwie kolejne wymiany - MOTOREX - no, bo jest lepiej...
(W czasie eksploatacji Hanka przestała popijać olej

Pora na zmiany.
Wymiana i tu sprzedawca polecił mi:
ENI I-RIDE MOTO 4T 10W40 (synthetic technolory)
Wziąłem bardziej na próbę, bo cena 90,00 nieco podejrzana - jak na syntetyk.
Tak czy siak, przejechałem na nim 1500 km i złego słowa powiedzieć nie mogę. Nie zauważyłem różnicy w odniesieniu do Motorexa.
Nawet twierdzę, że efekt "zimnego oleju" a co za tym idzie cichej zmiany biegów utrzymywał się dłużej.
No tak, ale po 1500 km zlałem go w złości

- nie...., nie dlatego, że był zły. Nie lubię być oszukiwanym !!!!
Żaden olej, który nie jest uzyskany w technologii PAO i nie jest to napisane na opakowaniu olejem syntetycznym NIE JEST
(tak jest w Japonii i Niemcownii - reszta świata??? Polska, jak to Polska, jak na bańce stoi synthetic
to na pewno syntetyczny - gówno prawda. Nie chciało mi się doktoryzować z tego tematu, więc zlałem do bańki ów specyfik Agip'a i....
.... no i co teraz???
Nie mam w zwyczaju kupowania olei przez internet. - od takiego mam hopla.
Pojechałem do hurtowni, (dobra opinia w okolicy) spojrzałem sprzedawcy w oczy i....
... Panie, najlepszy..... SYNTETYCZNY...
No jak Pan chcesz najlepszy i syntetyczny to:
PENRITE MC4ST 10W40
100% PAO ESTER Full Synthetic
???? no ja wiem ????
OK. kupiłem, zalałem, pojechałem.....
... faktycznie silnik V2 trzeba kochać.

Poważanie silnik chodzi dobrze.
Skrzynia, ??? no szału nie ma...
Ale jest ok. Powiem, że dobrze.
Przejechałem 1000 km.
Ale jak to nie może być lepiej?
pamiętacie: lepiej, wyżej, dalej
Przy przebiegu ok. 49 600 km
Dodałem do silnika taki specyfik:
Xado Revitalizant EX 1200 moto
Nie, silnik przed aplikacją nie dawał żadnych niepokojących objawów.
Nie, nie "brał" oleju.
Nie, nie dymił.
Nie, nie tracił mocy itd.
więc po co?


Nie mogłem znaleźć żadnych wiarygodnych informacji o tego typu produktach (pomijając producentów

A ci, którzy stosują te produkty robią to "po"
- bo dymi, bo bierze olej, ....
A co jak nie dymi .... (czy to coś da - jeśli tak to co?)
Efekt "ma być" po przejechaniu 1000 km.
Dodałem wczoraj, przejechałem jakiś 300 km.
Na razie silnik, bez zmian - może odrobinę bardziej "miękko" pracuje - ale to może być efekt placebo
![Szczęśliwy [:DD]](./images/smilies/3a.gif)
Sprzęgło działa jak działało - bo tego obawiałem się najbardziej, że coś się spiep...y.
Ale biegi....
... o niebo lepiej wchodzą. Stuk jest, ale tak jak by lepki, lepiej nasmarowany, inny... powiem: przyjemny.
W miarę upływu kilometrów będę dodawał spostrzeżenia.
Się rozpisałem....
Kończę, bo przesłało padać
![Szczęśliwy [:DD]](./images/smilies/3a.gif)
![Szczęśliwy [:DD]](./images/smilies/3a.gif)
a może ktoś już to stosował???
Podróżować to żyć.
(Hans Christian Andersen)
(Hans Christian Andersen)
-
- Sympatyk
- Posty: 1522
- Rejestracja: śr maja 15, 2013 10:01 pm
- Imię: mmm
- Marka motocykla: honda
- Model: VA 1000 VFR1200XD
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Olej w silniku
Bez obrazy ale jak coś dobrze chodzi to trza to spierdolić?W instrukcji masz podaną klasę oleju i nie ma żadnej wzmiany nt.stosowania dodatków.Nawet nie pisze że ma być pół czy pełny syntetyk.Wię po co Ci ten dodatek?Skrzynia w viadrze tak chodzi,ciszej,głośniej tak ma być.Ale kto bogatemu zabroni testów na swoim moto! 

- Staszek1
- Sympatyk
- Posty: 605
- Rejestracja: pt cze 30, 2017 10:26 am
- Imię: Staszek
- Marka motocykla: KTM
- Model: 1090 ADV R
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Olej w silniku
Niby racja. Choć ja uważam inaczej. Ale każdy może mieć swoje zdanie.
Przecież te skrzynie nie mogły tak napier...ć od nowości, bo nikt normalny by tego nie kupił.
Co do klasy oleju to też bym dyskutował. Technologia "olejowa" poszła lata świetlne do przodu od czasu gdy Japończyk opracowywał silnik do naszych maszyn. Wtedy taka technologia nie była dostępna, lub nie była w przystępnej cenie.
Czy kupując obecnie nowy motocykl producent zaleca - lej co chcesz byle 10W40?
A co do rewitalizantów, to czytałem kiedyś, że któryś z producentów olejów pracuje nad marką premium, która będzie zawierała je, lub już zawiera w bazie olejowej.
To nie czasy "doktorów" i innego żużlu w tubce.
Nawet jeśli to ściema, to ja już wiem, że nie szkodliwa dla maszyny a mi odczucia z jazdy poprawia.
I jeśli to tylko efekt placebo to ja poproszę jeszcze dwa razy. Bo wydaje mi się, że w naszym hobby chodzi właśnie o odczucia i doznania. No chyba nie o komfort i komary na szybie?
Opisałem swoje własne spostrzeżenia i tyle.
Czy to faktycznie działa - czas pokarze.
Przecież te skrzynie nie mogły tak napier...ć od nowości, bo nikt normalny by tego nie kupił.
Co do klasy oleju to też bym dyskutował. Technologia "olejowa" poszła lata świetlne do przodu od czasu gdy Japończyk opracowywał silnik do naszych maszyn. Wtedy taka technologia nie była dostępna, lub nie była w przystępnej cenie.
Czy kupując obecnie nowy motocykl producent zaleca - lej co chcesz byle 10W40?
A co do rewitalizantów, to czytałem kiedyś, że któryś z producentów olejów pracuje nad marką premium, która będzie zawierała je, lub już zawiera w bazie olejowej.
To nie czasy "doktorów" i innego żużlu w tubce.
Nawet jeśli to ściema, to ja już wiem, że nie szkodliwa dla maszyny a mi odczucia z jazdy poprawia.
I jeśli to tylko efekt placebo to ja poproszę jeszcze dwa razy. Bo wydaje mi się, że w naszym hobby chodzi właśnie o odczucia i doznania. No chyba nie o komfort i komary na szybie?
Opisałem swoje własne spostrzeżenia i tyle.
Czy to faktycznie działa - czas pokarze.
Podróżować to żyć.
(Hans Christian Andersen)
(Hans Christian Andersen)
-
- Sympatyk
- Posty: 749
- Rejestracja: czw sie 01, 2013 10:03 pm
- Imię: Andrzej
- Marka motocykla: Honda
- Model: XL1000V
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Olej w silniku
A ja jestem zadowolony z tak ciekawego, obszernego opisu i przedstawienia swoich odczuć gdyż nie tylko dla mnie ale jestem pewien, że i dla wielu innych osób będzie pomocny w doborze oleju.
Ktoś gdzieś kiedyś napisał "cztery koła poruszają ciało a dwa duszę"
-
- Sympatyk
- Posty: 1522
- Rejestracja: śr maja 15, 2013 10:01 pm
- Imię: mmm
- Marka motocykla: honda
- Model: VA 1000 VFR1200XD
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Olej w silniku
Miałem się nie odzywać.Ale czy wlewasz olej z roku produkcji moto?Czytałeś instrukcję np.nowej afryki jaki idzie olej i jakie masz dodatki stosować?Jeśli szukasz lepszych odczuć i doznań kup crosstourera 1200 dtc i będziesz zadowolony!Staszek1 pisze:Niby racja. Choć ja uważam inaczej. Ale każdy może mieć swoje zdanie.
Przecież te skrzynie nie mogły tak napier...ć od nowości, bo nikt normalny by tego nie kupił.
Co do klasy oleju to też bym dyskutował. Technologia "olejowa" poszła lata świetlne do przodu od czasu gdy Japończyk opracowywał silnik do naszych maszyn. Wtedy taka technologia nie była dostępna, lub nie była w przystępnej cenie.
Czy kupując obecnie nowy motocykl producent zaleca - lej co chcesz byle 10W40?
A co do rewitalizantów, to czytałem kiedyś, że któryś z producentów olejów pracuje nad marką premium, która będzie zawierała je, lub już zawiera w bazie olejowej.
To nie czasy "doktorów" i innego żużlu w tubce.
Nawet jeśli to ściema, to ja już wiem, że nie szkodliwa dla maszyny a mi odczucia z jazdy poprawia.
I jeśli to tylko efekt placebo to ja poproszę jeszcze dwa razy. Bo wydaje mi się, że w naszym hobby chodzi właśnie o odczucia i doznania. No chyba nie o komfort i komary na szybie?
Opisałem swoje własne spostrzeżenia i tyle.
Czy to faktycznie działa - czas pokarze.

- Staszek1
- Sympatyk
- Posty: 605
- Rejestracja: pt cze 30, 2017 10:26 am
- Imię: Staszek
- Marka motocykla: KTM
- Model: 1090 ADV R
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Olej w silniku
Nie bardzo wiem o co Ci chodzi? Jaki olej z roku produkcji moto? Po co instrukcja do nowej afryki? (na marginesie - instrukcje pisane są tak, żeby "przeciętny Jasio" (nikogo nie chce urazić) po zakupie owego cuda wiedział co ma zrobić w razie drobnej awarii - a i tak na koniec porady zawsze jest wpis - niezwłocznie zgłoś się do ASOmelon1968 pisze:Miałem się nie odzywać.Ale czy wlewasz olej z roku produkcji moto?Czytałeś instrukcję np.nowej afryki jaki idzie olej i jakie masz dodatki stosować?Jeśli szukasz lepszych odczuć i doznań kup crosstourera 1200 dtc i będziesz zadowolony!

Na samym początku zastrzegłem, że to moje spostrzeżenia i opisuje subiektywne odczucia co działania kilku różnych olei, których sam użyłem, a nie słyszałem od kogoś, że .....
Nie pisze:
ja od zawsze leje olej "X" i jest ok.
No faktycznie - taka wypowiedz wnosi więcej do tematu.
Do niczego nie namawiam i nie neguje opinii innych. Temat "ojeju" uważam za dość interesujący patrząc choćby na ilość wyświetleń.
Powiem szczerze: wyjeba..e ma na to, czy ktoś świadomie leje syntetyk, półsyntetyk, minerał czy gorący lepik.
Jego cyrk, jego małpy.
Ale są tacy, których ciekawi, to: "jak działa i dlaczego". Po to jest forum - aby wymieniać własne doświadczenia.
Napisz: Używałem w swojej hondzie oleju "X"; "Y"; "Z". Moim zdaniem najlepiej działał .... bo ....
Wtedy możemy podyskutować.
Podróżować to żyć.
(Hans Christian Andersen)
(Hans Christian Andersen)
-
- Sympatyk
- Posty: 1522
- Rejestracja: śr maja 15, 2013 10:01 pm
- Imię: mmm
- Marka motocykla: honda
- Model: VA 1000 VFR1200XD
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Olej w silniku
Nie będziemy dyskutować bo jestem mechanikiem i wyraziłem jasno swoje zdanie nt.dodatków do oleju.
- Staszek1
- Sympatyk
- Posty: 605
- Rejestracja: pt cze 30, 2017 10:26 am
- Imię: Staszek
- Marka motocykla: KTM
- Model: 1090 ADV R
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Olej w silniku
Faktycznie dyskusja typu "nie bo nie" nie ma sensu.
Argument: nie dyskutuje bo jestem mechanikiem jest ... .
Argument: nie dyskutuje bo jestem mechanikiem jest ... .

Podróżować to żyć.
(Hans Christian Andersen)
(Hans Christian Andersen)
- Staszek1
- Sympatyk
- Posty: 605
- Rejestracja: pt cze 30, 2017 10:26 am
- Imię: Staszek
- Marka motocykla: KTM
- Model: 1090 ADV R
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Olej w silniku
Jak obiecywałem, tak robię.
Na tym jakże wzgardzonym specyfiku przejechałem połowę zlecanego dystansu (500 km).
Muszę powiedzieć (napisać
) że ......
.... wszelkie obawy co do szkodliwych jego działań były całkowicie bezpodstawne (na razie i oby tak dalej
)
Silnik nie padł, a sprzęgło nie zaczęło się ślizgać.
Napiszę więcej jest dobrze. Jak to niektórzy skomentują: efekt placebo utrzymuje się nadal.
A na poważnie. Silnik na wolnych obrotach pracuje zdecydowanie ciszej - jakoś tak mniej metalicznie, nie "szoruje" aż tak.
W czasie wolnej jazdy łatwiej można utrzymać przyzwoitą pracę poniżej 3000 obrotów.
Od pewnego momentu myślałem, że stracił odrobinę moc, bo było ciszej niż zazwyczaj po agresywniejszym odkręceniu manetki - ale
wskaźniki szybko wyprowadziły mnie z błędu
W czasie jazdy płynniej wchodzi na obroty, bez dziwnych efektów dźwiękowych.
Nie przesadzajmy, to nie tak, że teraz już jest nówka sztuka
ale efekty są odczuwalne.
Osoba postronna może nie zauważyć tych zmian, ale właściciel bez wątpienia je wychwyci.
Jednak największa zmiana jest w pracy skrzyni, a właściwie w zmianie biegów.
Wchodzą o niebo lepiej i precyzyjniej i tego jestem pewien na 100%.
Preparat zapodałem w ubiegły weekend, kiedy temperatura zewnętrzna była zdecydowanie niższa i przez chwilę myślałem, że to jest powodem cudownego efektu - gęstszy olej. Ale dzisiaj "testy" przeprowadziłem w dość wysokiej temperaturze i w warszawskich korkach.
Jest dobrze.
Swoją droga, to ciekawe dla czego nikt głośno o tym nie pisze!!!
(obym osobiście boleśnie się o tym nie przekonał
)
Myślę, że kolejne 500 km już nie przyniesie tak spektakularnych zmian w odczuciach, ale kto wie..???
Przejadę, to opiszę.
Aaa... producent też pisze o zmniejszeniu spalania, ale ja tego nie sprawdzam, nie wiem, jest mi to obojętne.
Na tym jakże wzgardzonym specyfiku przejechałem połowę zlecanego dystansu (500 km).
Muszę powiedzieć (napisać

.... wszelkie obawy co do szkodliwych jego działań były całkowicie bezpodstawne (na razie i oby tak dalej
![Szczęśliwy [:DD]](./images/smilies/3a.gif)
Silnik nie padł, a sprzęgło nie zaczęło się ślizgać.
Napiszę więcej jest dobrze. Jak to niektórzy skomentują: efekt placebo utrzymuje się nadal.
A na poważnie. Silnik na wolnych obrotach pracuje zdecydowanie ciszej - jakoś tak mniej metalicznie, nie "szoruje" aż tak.
W czasie wolnej jazdy łatwiej można utrzymać przyzwoitą pracę poniżej 3000 obrotów.
Od pewnego momentu myślałem, że stracił odrobinę moc, bo było ciszej niż zazwyczaj po agresywniejszym odkręceniu manetki - ale
wskaźniki szybko wyprowadziły mnie z błędu

Nie przesadzajmy, to nie tak, że teraz już jest nówka sztuka
![Szczęśliwy [:DD]](./images/smilies/3a.gif)
Osoba postronna może nie zauważyć tych zmian, ale właściciel bez wątpienia je wychwyci.
Jednak największa zmiana jest w pracy skrzyni, a właściwie w zmianie biegów.
Wchodzą o niebo lepiej i precyzyjniej i tego jestem pewien na 100%.
Preparat zapodałem w ubiegły weekend, kiedy temperatura zewnętrzna była zdecydowanie niższa i przez chwilę myślałem, że to jest powodem cudownego efektu - gęstszy olej. Ale dzisiaj "testy" przeprowadziłem w dość wysokiej temperaturze i w warszawskich korkach.
Jest dobrze.

Swoją droga, to ciekawe dla czego nikt głośno o tym nie pisze!!!
(obym osobiście boleśnie się o tym nie przekonał

Myślę, że kolejne 500 km już nie przyniesie tak spektakularnych zmian w odczuciach, ale kto wie..???
Przejadę, to opiszę.
Aaa... producent też pisze o zmniejszeniu spalania, ale ja tego nie sprawdzam, nie wiem, jest mi to obojętne.
Podróżować to żyć.
(Hans Christian Andersen)
(Hans Christian Andersen)
- mack1310
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 460
- Rejestracja: czw lut 22, 2018 8:40 pm
- Imię: Maciej
- Marka motocykla: HONDA
- Model: VARADERO XL / PC 800
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: Jarosław
Re: Olej w silniku
Czekam Staszku na opis po tysiaku....
Niestety ja spokojnie czekam do końca sezonu i wywalam łożyskowanie kosza + tarczki
niestety nie sadzę żeby ulepszacze coś mi pomogły.....
Osobiście leję do Vadera MOTUL 7100 i kołysze się spoko a do PC800 po wymianie sprzęgła ORLEN PLATINUM RIDER 4T 10W-40 i też nie narzekam.
Ale jak to mówią ilu zainteresowanych tyle racji....
Niestety ja spokojnie czekam do końca sezonu i wywalam łożyskowanie kosza + tarczki

Osobiście leję do Vadera MOTUL 7100 i kołysze się spoko a do PC800 po wymianie sprzęgła ORLEN PLATINUM RIDER 4T 10W-40 i też nie narzekam.
Ale jak to mówią ilu zainteresowanych tyle racji....
- Staszek1
- Sympatyk
- Posty: 605
- Rejestracja: pt cze 30, 2017 10:26 am
- Imię: Staszek
- Marka motocykla: KTM
- Model: 1090 ADV R
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Olej w silniku
Witam. Trochę się zeszło (obowiązki, no i pogoda) ale jest !!!
1000 km przejechane (z hakiem, bo nie mogłem sobie dzisiaj odmówić przyjemności obcowania z Hanką - jak by to nie zabrzmiało
)
I tak:
W moim subiektywnym odczuciu jest lepiej niż przed podaniem specyfiku. Efekt podobny jak po pierwszych 500 km. Nie maleje zadowolenie.
Wydaje mi się, że skrzynia nieco jeszcze się wyciszyła (bo wcześniej przy temperaturze jak dzisiejsza to była młocka
).
Skutków ubocznych nie zaobserwowałem. Oleju, ani innych płynów "ustrojowych" nie ubywa.
Sprzęgło pracuje poprawnie. Biegi wchodzą bardzo ładnie.
Nie namawiam do stosowania (nie mam w tym żadnego interesu), ale informuję, że z mojego doświadczenia wynika, że nic nie powinno się spiep..yć. Mi odpowiada takie działanie, jak doczytam kiedy można zabieg powtórzyć, zrobię to z pewnością.
I jeszcze jedno: od wymiany oleju minęło już ponad 2000 km. Olej we wzierniku sprawia wrażenie ..... bardziej klarownego niż inne po tym przebiegu. (no nie jest to kujawski z pierwszego tłoczenia na zimno, ale jakiś odcień jasności zachował - no takiej ciemnej jasności
) Czy to zasługa oleju? czy siuwaksu? A może moje pobożne życzenie
niech każdy odpowie sobie sam.
ps.: no dobra, przyznajcie się, kto już dolał "to" do silnika???

1000 km przejechane (z hakiem, bo nie mogłem sobie dzisiaj odmówić przyjemności obcowania z Hanką - jak by to nie zabrzmiało
![Szczęśliwy [:DD]](./images/smilies/3a.gif)
I tak:
W moim subiektywnym odczuciu jest lepiej niż przed podaniem specyfiku. Efekt podobny jak po pierwszych 500 km. Nie maleje zadowolenie.
Wydaje mi się, że skrzynia nieco jeszcze się wyciszyła (bo wcześniej przy temperaturze jak dzisiejsza to była młocka

Skutków ubocznych nie zaobserwowałem. Oleju, ani innych płynów "ustrojowych" nie ubywa.
Sprzęgło pracuje poprawnie. Biegi wchodzą bardzo ładnie.
Nie namawiam do stosowania (nie mam w tym żadnego interesu), ale informuję, że z mojego doświadczenia wynika, że nic nie powinno się spiep..yć. Mi odpowiada takie działanie, jak doczytam kiedy można zabieg powtórzyć, zrobię to z pewnością.
I jeszcze jedno: od wymiany oleju minęło już ponad 2000 km. Olej we wzierniku sprawia wrażenie ..... bardziej klarownego niż inne po tym przebiegu. (no nie jest to kujawski z pierwszego tłoczenia na zimno, ale jakiś odcień jasności zachował - no takiej ciemnej jasności


niech każdy odpowie sobie sam.
ps.: no dobra, przyznajcie się, kto już dolał "to" do silnika???



Podróżować to żyć.
(Hans Christian Andersen)
(Hans Christian Andersen)
- PEPE64
- Sympatyk Weteran
- Posty: 1018
- Rejestracja: czw cze 22, 2017 11:45 pm
- Imię: Piotr
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: 51.717457, 19.228985
Re: Olej w silniku
W tym sezonie, nie ma sensu. Za małe przebiegi robię. Ale na wiosnę ze zmianą oleju - zaleję ,,to,, 

Motorynka Romet 50, WSK 175 Kobuz, WSK 175 Perkoz, Pannonia 250, CZ350 ((6V), CZ350 (12V), Jawa 350TS, Suzuki Savage LS650, Honda Transalp 600, Honda Varadero 1000.
- mack1310
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 460
- Rejestracja: czw lut 22, 2018 8:40 pm
- Imię: Maciej
- Marka motocykla: HONDA
- Model: VARADERO XL / PC 800
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: Jarosław
Re: Olej w silniku
Może w nowym sezonie zaleję ten specyfik.... 
Albo podejmę ryzyko jeszcze w tym sezonie i dam cynk czy coś pomogło.....

Albo podejmę ryzyko jeszcze w tym sezonie i dam cynk czy coś pomogło.....
- mack1310
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 460
- Rejestracja: czw lut 22, 2018 8:40 pm
- Imię: Maciej
- Marka motocykla: HONDA
- Model: VARADERO XL / PC 800
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: Jarosław
Re: Olej w silniku
Jak powiedziałem tak zrobiłem.......
Zalałem to "coś" do motongów i....
- w PC po około 15 minutach pracy motek kręci płynnie (a czasem na wolnych obrotach pryknęła w wydech) teraz przypadłość ustała...
- w vaderku sprzęgło jak kopało tak kopie ("nie pomoże szminka tusz jak sprzęgła nie ma już"
ot taka rymowanka..) i koniec sezonu = nowe łożyskowanie kosza, tarczki+przekładki 
Zalałem to "coś" do motongów i....
- w PC po około 15 minutach pracy motek kręci płynnie (a czasem na wolnych obrotach pryknęła w wydech) teraz przypadłość ustała...

- w vaderku sprzęgło jak kopało tak kopie ("nie pomoże szminka tusz jak sprzęgła nie ma już"

