Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
-
- Dzień dobry jestem tu nowy.
- Posty: 13
- Rejestracja: ndz mar 24, 2019 8:35 pm
- Imię: Tomasz
- Marka motocykla: XL1000
- Model: SD01
- Rocznik: 2002
- Lokalizacja: Wyry
Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
Witam,
Mam taki problem którego nie mogę rozwiązać.
Zdarzyło się parę razy:
-Cwiczyłem sobię ciasne zawracanie. Już było tak ciasno że w końcu położyłem motocykl. Motocykl leży, silnik przez chwilę jeszcze chodził na sprzęgle. Benzyna się leje więc go podniosłem. Próbuje odpalić-nic. Po jakimś czasie, może pięć minut odpalił ale przy próbie dodania gazu się dławił, lub jechał trybem 0-1. Do domu miałem nie daleko. Na drugi dzień odpalił i pracował jak by nigdy nic. Pomyślałem że zalał się benzyną do filtra kiedy wyciekała i tyle.
-Drugi raz jechałem dziurawą polną drogą, które dawały efekt jakby się jechało po sinusoidzie. Wiecie, stojąc na podnóżkach raz kierownica w góre raz dupa i ja razem z motocyklem góra-dół. Po przejechaniu nie całego kilometra silnik zgasł. Pierwsze próby odpalenia-nic. Ponieważ stan paliwa nie był za wysoki to przelałem paliwo z jednej strony baku na drugą przy pomocy butelki. Cały w benzynie, nic tylko się podpalić. Zamknąłem zawór z "pustej" (nie była całkiem pusta) strony i startuję. Nic. Posiedziałem jakiś czas myśląc co teraz, bo byłem na niezłym zadupiu i spróbowałem odpalić jeszcze raz. Zagadał ale przy dodawaniu gazu zdychał. No to pomyślałem że pojadę na tych wolnych obrotach do domu, za parę godzin dotrę. Zanim dojechałem do asfaltu moto zaczęło jakby odżywać. Stopniowo zaczęło do siebie dochodzić a interwały pomiędzy zdechnięciami były coraz dłuższe. Pomyślałem że jakiś syf w gaźniku się zbełtał i teraz osiadł. W domu wypuściłem paliwo z komór(parę razy dla pewności).
-Trzeci raz. Paliwa 3/4 baku. Ta sama dróżka te same objawy, w tym samym miejscu (przeklęte?), ale jadąc od innej strony (różna długość sinusoidy). Z poprzednich doświadczeń wiedziałem że: odczekać, odpalić i powoli się turlać aż wydobrzeje. Postanowiłem gruntowne czyszczenie gaźnika w zimie.
-Czwarty. Po zimie. Gaźnik wyczyszczony i sterylny. Filtry wymienione. Zawory, synchro i skład jak ta lala. Motocykl jeździ perfekcyjnie. Paliwo pod korek. Pojechałem do wysiedlonej miejscowości pod zalanie, Nieboczowy, teraz Nieboczowy Uroczysko. A tam lekki offroad-sinusoida. No i pomykam a tu Varadero znowu kaprysi i że niby jest stworzone tylko do asfaltu. Rozpoznając objawy skończyłem się wydurniać i na niskich obrotach pojechałem do domu. Moto się dławiło na mniejszą skalę (tego offroadu było kawałeczek) a przestało całkiem kaprysić gdzieś po 50km.
Po wywrotce to rozumiem, ale po dziurawych drogach?
Przeszukałem internety, znalazłem wątek o pompie paliwa ale ,wydaje mi się że to nie to. Na równym można mu dawać w palnik i jedzie bez zająknięcia. Czy faktycznie lepiej nie zjeżdżać z asfaltu?
Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł, albo podobne doświadczenia?
Pozdrawiam.
Mam taki problem którego nie mogę rozwiązać.
Zdarzyło się parę razy:
-Cwiczyłem sobię ciasne zawracanie. Już było tak ciasno że w końcu położyłem motocykl. Motocykl leży, silnik przez chwilę jeszcze chodził na sprzęgle. Benzyna się leje więc go podniosłem. Próbuje odpalić-nic. Po jakimś czasie, może pięć minut odpalił ale przy próbie dodania gazu się dławił, lub jechał trybem 0-1. Do domu miałem nie daleko. Na drugi dzień odpalił i pracował jak by nigdy nic. Pomyślałem że zalał się benzyną do filtra kiedy wyciekała i tyle.
-Drugi raz jechałem dziurawą polną drogą, które dawały efekt jakby się jechało po sinusoidzie. Wiecie, stojąc na podnóżkach raz kierownica w góre raz dupa i ja razem z motocyklem góra-dół. Po przejechaniu nie całego kilometra silnik zgasł. Pierwsze próby odpalenia-nic. Ponieważ stan paliwa nie był za wysoki to przelałem paliwo z jednej strony baku na drugą przy pomocy butelki. Cały w benzynie, nic tylko się podpalić. Zamknąłem zawór z "pustej" (nie była całkiem pusta) strony i startuję. Nic. Posiedziałem jakiś czas myśląc co teraz, bo byłem na niezłym zadupiu i spróbowałem odpalić jeszcze raz. Zagadał ale przy dodawaniu gazu zdychał. No to pomyślałem że pojadę na tych wolnych obrotach do domu, za parę godzin dotrę. Zanim dojechałem do asfaltu moto zaczęło jakby odżywać. Stopniowo zaczęło do siebie dochodzić a interwały pomiędzy zdechnięciami były coraz dłuższe. Pomyślałem że jakiś syf w gaźniku się zbełtał i teraz osiadł. W domu wypuściłem paliwo z komór(parę razy dla pewności).
-Trzeci raz. Paliwa 3/4 baku. Ta sama dróżka te same objawy, w tym samym miejscu (przeklęte?), ale jadąc od innej strony (różna długość sinusoidy). Z poprzednich doświadczeń wiedziałem że: odczekać, odpalić i powoli się turlać aż wydobrzeje. Postanowiłem gruntowne czyszczenie gaźnika w zimie.
-Czwarty. Po zimie. Gaźnik wyczyszczony i sterylny. Filtry wymienione. Zawory, synchro i skład jak ta lala. Motocykl jeździ perfekcyjnie. Paliwo pod korek. Pojechałem do wysiedlonej miejscowości pod zalanie, Nieboczowy, teraz Nieboczowy Uroczysko. A tam lekki offroad-sinusoida. No i pomykam a tu Varadero znowu kaprysi i że niby jest stworzone tylko do asfaltu. Rozpoznając objawy skończyłem się wydurniać i na niskich obrotach pojechałem do domu. Moto się dławiło na mniejszą skalę (tego offroadu było kawałeczek) a przestało całkiem kaprysić gdzieś po 50km.
Po wywrotce to rozumiem, ale po dziurawych drogach?
Przeszukałem internety, znalazłem wątek o pompie paliwa ale ,wydaje mi się że to nie to. Na równym można mu dawać w palnik i jedzie bez zająknięcia. Czy faktycznie lepiej nie zjeżdżać z asfaltu?
Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł, albo podobne doświadczenia?
Pozdrawiam.
Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze.
Albert Einstein
Albert Einstein
-
- Sympatyk
- Posty: 1522
- Rejestracja: śr maja 15, 2013 10:01 pm
- Imię: mmm
- Marka motocykla: honda
- Model: VA 1000 VFR1200XD
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
Oblukaj styki pompy paliwa.Lub zalej do pełna i pomiń pompe.Lub czujnik wywrotu.
-
- Dzień dobry jestem tu nowy.
- Posty: 13
- Rejestracja: ndz mar 24, 2019 8:35 pm
- Imię: Tomasz
- Marka motocykla: XL1000
- Model: SD01
- Rocznik: 2002
- Lokalizacja: Wyry
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
Styki oblukane. Trochę przydymione ale bez dramatu. Będę przerabiał na elektronikę i zrobię jej test na wytrząsanie podczas pracy. Jeszcze pomyślałem że podłączę testowo manometr i zobaczę jak się zachowuje podczas jazdy. W filtrze czysto.
Czujnik wywrotu? Nawet nie wiedziałem o czymś takim.
Pozdrawiam T.
Czujnik wywrotu? Nawet nie wiedziałem o czymś takim.
Pozdrawiam T.
Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze.
Albert Einstein
Albert Einstein
- mack1310
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 460
- Rejestracja: czw lut 22, 2018 8:40 pm
- Imię: Maciej
- Marka motocykla: HONDA
- Model: VARADERO XL / PC 800
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: Jarosław
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
W SD01 raczej nie ma czujnika przechyłu.... Jak zaliczyłem glebę na piaszczystej drodze to motek pracował aż go wyłączyłem...
Trochę ciekawy ten Twój przypadek... Wymieniałeś filtr paliwa?.. Jak masz od kogo to wymień na próbę pompę paliwa.
Trochę ciekawy ten Twój przypadek... Wymieniałeś filtr paliwa?.. Jak masz od kogo to wymień na próbę pompę paliwa.
- PEPE64
- Sympatyk Weteran
- Posty: 1018
- Rejestracja: czw cze 22, 2017 11:45 pm
- Imię: Piotr
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: 51.717457, 19.228985
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
U mnie było to samo (sd1), po glebie na piachu, silnik pracował. Po zgaszeniu i postawieniu do pionu, odpalił na dotyk.mack1310 pisze:W SD01 raczej nie ma czujnika przechyłu.... Jak zaliczyłem glebę na piaszczystej drodze to motek pracował aż go wyłączyłem...
Trochę ciekawy ten Twój przypadek... Wymieniałeś filtr paliwa?.. Jak masz od kogo to wymień na próbę pompę paliwa.
Motorynka Romet 50, WSK 175 Kobuz, WSK 175 Perkoz, Pannonia 250, CZ350 ((6V), CZ350 (12V), Jawa 350TS, Suzuki Savage LS650, Honda Transalp 600, Honda Varadero 1000.
- zalmen3
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 563
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 9:21 am
- Lokalizacja: Oborniki Wlkp.
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
Potwierdzam to co napisali koledzy, w SD01 nie ma czujnika kąta przechyłu motocykla (ang. bank angle sensor).
Stawiał bym na problem z pompą albo poziomem paliwa w komorze pływakowej.
Stawiał bym na problem z pompą albo poziomem paliwa w komorze pływakowej.
Internetowy sklep komputerowy - http://mirwit.com.pl
-
- Dzień dobry jestem tu nowy.
- Posty: 13
- Rejestracja: ndz mar 24, 2019 8:35 pm
- Imię: Tomasz
- Marka motocykla: XL1000
- Model: SD01
- Rocznik: 2002
- Lokalizacja: Wyry
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
Filtr nowy-czysty (przezroczysty palstik). Pompę dzisiaj testowałem na różne sposoby,nic. Daje cisnienie około 0,4bara, wydajność ok. Jak juz ją mam na warsztacie to dołożę jeszcze przekaźnik elektroniczny na styki. Spuściłem całe paliwo z baku i trochę syfu było (raczej ciała stałe). Jeszcze go wypłucze i wysuszę jakąś farelką. Tak się zastanawiam czy to nie była jakaś woda lub inna ciecz cięższa od paliwa(raz zatankowałem 2l ropy i jechał, trochę dymił). Jak poskładam to się przejadę po wertepach i dam znać.
Pozdrawiam T.
Pozdrawiam T.
- Załączniki
-
- filtry.jpg (116.63 KiB) Przejrzano 8384 razy
Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze.
Albert Einstein
Albert Einstein
- mack1310
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 460
- Rejestracja: czw lut 22, 2018 8:40 pm
- Imię: Maciej
- Marka motocykla: HONDA
- Model: VARADERO XL / PC 800
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: Jarosław
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
To raczej będziesz miał już z głowy...
Dziwię się że nie wyczyściłeś zbiornika po pomyłce?...
Dziwię się że nie wyczyściłeś zbiornika po pomyłce?...
-
- Dzień dobry jestem tu nowy.
- Posty: 13
- Rejestracja: ndz mar 24, 2019 8:35 pm
- Imię: Tomasz
- Marka motocykla: XL1000
- Model: SD01
- Rocznik: 2002
- Lokalizacja: Wyry
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
Nie czyściłem, bo byłem w trasie, a że nic się nie działo to zostawiłem. Ropa jest mieszalna z benzyną.
Zbiornik wymyty denaturatem i wysuszony, motocykl śmiga. Profil zbiornika nie pozwala na wylanie całego paliwa. Jest tam miejsce w którym może zbierać się woda. Zmodyfikowałem też sterowanie pompą. Może dorzucę parę fotek w temacie o zabezpieczaniu styków pompy.
Aha, Zbiornik mimo że wypełniony benzyną nieźle u mnie skorodowany od środka.
Pozdrawiam.
Zbiornik wymyty denaturatem i wysuszony, motocykl śmiga. Profil zbiornika nie pozwala na wylanie całego paliwa. Jest tam miejsce w którym może zbierać się woda. Zmodyfikowałem też sterowanie pompą. Może dorzucę parę fotek w temacie o zabezpieczaniu styków pompy.
Aha, Zbiornik mimo że wypełniony benzyną nieźle u mnie skorodowany od środka.
Pozdrawiam.
- Załączniki
-
- 190329_173515.jpg (184.55 KiB) Przejrzano 8306 razy
Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze.
Albert Einstein
Albert Einstein
-
- Uczy się jeździć
- Posty: 85
- Rejestracja: pt mar 07, 2014 8:37 pm
- Imię: Paweł
- Marka motocykla: HONDA
- Model: VARADERO
- Rocznik: 2001
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
nie jestem specem
ale co do czujnika kąta przechyłu motocykla to się zastanawiam
mam sd1 z 2001r i parę razy zdarzyło się położyć przy ruszaniu jaki i większej prędkości
motorek za każdym razem gaśnie po postawieniu do pionu odpala bez problemu
nie chce myśleć coby gdyby leżąc napęd ciągnął dalej
ale co do czujnika kąta przechyłu motocykla to się zastanawiam
mam sd1 z 2001r i parę razy zdarzyło się położyć przy ruszaniu jaki i większej prędkości
motorek za każdym razem gaśnie po postawieniu do pionu odpala bez problemu
nie chce myśleć coby gdyby leżąc napęd ciągnął dalej
-
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 463
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 7:49 pm
- Marka motocykla: honda
- Model: sd01
- Rocznik: 1999
- Lokalizacja: Polichno
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
Też nie jestem specjalistąPawlo pisze:nie jestem specem
ale co do czujnika kąta przechyłu motocykla to się zastanawiam
mam sd1 z 2001r i parę razy zdarzyło się położyć przy ruszaniu jaki i większej prędkości
motorek za każdym razem gaśnie po postawieniu do pionu odpala bez problemu
nie chce myśleć coby gdyby leżąc napęd ciągnął dalej


Dopiero motocykle z wtryskiem paliwa mają czujnik przechyłu
Ot takie moje przemyślenia .
A w sercu zawsze XL600V 

- ArturNtv
- Sympatyk Weteran
- Posty: 214
- Rejestracja: ndz paź 18, 2015 12:24 am
- Imię: Artur
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero
- Rocznik: 2004
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
Faktycznie Viaderko na gaźniku nie ma czujnika przechylu, ale juz ST 1100 Paneuropa gaźnikowa taki czujnik ma.
- mack1310
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 460
- Rejestracja: czw lut 22, 2018 8:40 pm
- Imię: Maciej
- Marka motocykla: HONDA
- Model: VARADERO XL / PC 800
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: Jarosław
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
No co Ty... Zbiorniczek masz prawie jak nowy... Gdzieś tu na forum kolega zapodał foty zbiornika przed spawem. Co do ciekawych miejsc w zbiorniku to fakt jest parę miejsc. Ja używam po zimowaniu dodatku do paliwa wypierającego wodę... tak zapobiegawczo.
-
- Dzień dobry jestem tu nowy.
- Posty: 13
- Rejestracja: ndz mar 24, 2019 8:35 pm
- Imię: Tomasz
- Marka motocykla: XL1000
- Model: SD01
- Rocznik: 2002
- Lokalizacja: Wyry
Re: Silnik gaśnie po jeździe wertepami XL1000v
Witam,
Znalazłem w czym problem. Może komuś się przyda lub "ku przestrodze". Pojeździłem trochę po wertepach i znów te same objawy.
Wróciłem do garażu, ściągnąłem obudowę i z fiszką sprawdziłem podłączenie każdego wężyka. Wszystko było ok. Jeden wężyk był tak dupiato poprowadzony, to go chciałem poprawić. Wylało się z niego trochę paliwa. Okazało się że wężyk odprowadzający paliwo połączony jest z odpowietrzeniem komory pływakowej, i jak był skierowany do góry, to paliwo które przelało się przez odpowietrzenie (to nienajlepsza nazwa) zasyfonowało również wężyk odpowietrzający i komory przestały być połączone z ciśnieniem atmosferycznym. W ten sposób ten gaźnik nie zadziała. Przy jeździe po asfalcie paliwo tam się nie przelewa. Problem powstaje przy lekkim offroadzie Rozwiązanie miałem cały czas przed oczami i było tak proste jak to tylko możliwe
. Tak to mniej więcej wyglądało jak na fiszce, zaznaczone czerwonym kolorem. Jedyne dobre to z tego to wypłukany zbiornik i zabezpieczone styki pompy:) .
Pozdrawiam T.
Znalazłem w czym problem. Może komuś się przyda lub "ku przestrodze". Pojeździłem trochę po wertepach i znów te same objawy.
Wróciłem do garażu, ściągnąłem obudowę i z fiszką sprawdziłem podłączenie każdego wężyka. Wszystko było ok. Jeden wężyk był tak dupiato poprowadzony, to go chciałem poprawić. Wylało się z niego trochę paliwa. Okazało się że wężyk odprowadzający paliwo połączony jest z odpowietrzeniem komory pływakowej, i jak był skierowany do góry, to paliwo które przelało się przez odpowietrzenie (to nienajlepsza nazwa) zasyfonowało również wężyk odpowietrzający i komory przestały być połączone z ciśnieniem atmosferycznym. W ten sposób ten gaźnik nie zadziała. Przy jeździe po asfalcie paliwo tam się nie przelewa. Problem powstaje przy lekkim offroadzie Rozwiązanie miałem cały czas przed oczami i było tak proste jak to tylko możliwe

Pozdrawiam T.
- Załączniki
-
- clipimage.jpg (66.92 KiB) Przejrzano 8140 razy
Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze.
Albert Einstein
Albert Einstein