Jakieś 2 lata temu sprzedałem swoją pierwszą varadero 125 i z tęsknoty zakupiłem kolejną.
Opiszę swoją sytuację.
Rocznik 2002 na gaźniku
Kupiona we Francji za okazyjną cenę z tym, że przy zakupie wiedziałem, że coś jej dolega.
A mianowicie, przy pracy silnika na wolnych obrotach słychać takie delikatne stuki. Pomyślałem, że to pewnie luzy zaworowe więc zabrałem się do pracy. Okazało się, że były ok, książkowe 0,15 i 024 więc to nie to.
Następną rzeczą którą zrobiłem to zlałem stary olej bo wydawał mi się strasznie słaby. Zleciała czarna smoła i założyłem nowy filtr i zalałem go motulem 4t 10w40. Po odpaleniu żadnej różnicy.
Następnie co się okazało, sugerując się, że w zbiorniczku wyrównawczym był płyn nie pomyślałem, że może go nie być w chłodnicy a niestety było sucho. Po zalaniu nowego płynu chłodniczego zaczęły się schody. W chłodnicy błoto więc przepłukałem cały układ 3x i podczas odpowietrzania, kiedy dochodził do 4 x kreski na liczniku, w okienku rewizyjnym gdzie sprawdza się olej, okienko zrobiło mi się jakby mętne, zaparowane, białe i olej zaczął się robić szary. Nie grzałem go więcej bo się przestraszyłem. Wentylator nie załączył mi się ani razu bo okazało się, że był przepalony 10A bezpiecznik.
Wymieniłem bezpiecznik i zlałem ten olej (barwa siwa)
Tak więc powtórzyłem procedurę wymiany oleju jeszcze raz, wcześniej przepłukując go 2x razy nowym olejem i znowu od początku. Nowy olej i płyn chłodniczy i akcja ta sama. Na początku jest ok, ale po chwili jak się nagrzewa olej robi się szary i w okienku robi się wilgotno. Wentylator - brak reakcji bo nie czekam długo, ponieważ boję się o silnik.
Ewidentnie albo ktoś umyślnie wymienił przed sprzedażą tylko olej (bo bez płynu jego barwa była ok) i tego nie było widać. Czyli woda dostaje się gdzieś do oleju.
Z tym, że silnik zapala na dotyk, ma niesamowitą moc, wkręca się idealnie i pod korkiem oleju jest czysto.
Moje myśli od razu powędrowały w najgorsze przemyślenia. Uszczelka pod głowicą, pęknięta głowica i wtopiłem.
Ale naczytałem się sporo na forum i nie wiem czy czasami coś z pompą wody może być? Czy jest możliwe, że przez pompe wody dostaje się płyn do oleju? Czy zestaw naprawczy do pompy załatwiłby sprawę? Czy zrobię to sam wymieniając te uszczelniacze?
https://allegro.pl/oferta/pompa-wody-ho ... 6866690287
Jeżeli to coś poważniejszego to z jakimi kosztami muszę się liczyć?
Szkoda naprawdę mi tego motorka bo jest ładny z niedużym przebiegiem i zapala i pracuje super.
Pociesza mnie wątek który znalazłem w sieci cytuje:
"Sprawa białej mazi w silniku rozwiązana-wymienione uszczelniacze pompy wody,wymiana filtra powietrza-tu wielkie dzięki za pomoc dla kolegi michalwnuk4!w airboxie była woda i to mogła być jedna z przyczyn,krótkie odcinki jazdy silnik niedodorzany-skroplona para w silniku=poprzedni użyszkodnik Tongue .Wyczyszczona na błysk pokrywa sprzęgła[od środka],wymiana części o których pisałem powyżej,płukanka silnika 2 razy olejem + filtry,w końcu zalanie motulem+filtr krótka trasa 120km żeby go dogrzać i po białej mazi ani śladu.Po przyjeżdzie ponowna wymiana oleju i filtra i silnik chodzi jak zegarek"
Zastanawia mnie tylko te stukanie jeszcze na wolnych obrotach z takim jakby brzęczeniem, może to rozrząd i jego napinacz? (luzy zaworowe odpadają). Jeżeli przekroczę 3tys obr. to już tego stukania przy wyższych obrotów już nie ma i silnik pracuje super.
Mam filmik z pracy silnika jak jeszcze nie było płynu w obiegu i olej był stary.
https://youtu.be/sw6YZ1NMIeY
Przy regulacji luzów zaworowych, podczas demontażu zbiornika i dostaniu się do airboxa, zauważyłem też, że gumowy przewód po jego lewej stronie który właśnie wchodzi do filtra, był odłączony i zaślepiony jakimś plastikiem? Otwór jest dokładnie jak siedzimy po lewej stronie obudowy filtra powietrza w okolicy lewego uda.
Obawiam się, że może być niekolorowo, więc w związku z moją już wyczerpaną wiedzą, chciałbym was prosić o pomoc w tym temacie.
Obecnie nie widział go jeszcze żaden mechanik i już nic więcej przy nim nie robiłem.
Z góry dziękuję za zainteresowanie
UPDATE:
Ściągnąłem pokrywę sprzęgła (kawa z mlekiem) więc ewidentnie płyn dostaje się do oleju

Na tą chwilę zdemontowałem uszczelniacz i łożysko wału (nieumiejętnie to zrobiłem i uszkodziłem te łożysko więc muszę zakupić inne)
Jak odkręcałem też pompę wody, to przez tą śrubę spustową przy deklu, poleciało mi dużo wody.
Obecnie zamówiłem używaną pokrywę kompletną z łożyskiem i uszczelniaczem i nową uszczelkę pokrywy. Nowego zestawu naprawczego i nowego łożyska na razie nie zamawiam, bo coś mi się wydaję, że to nie będzie ten uszczelniacz pompy. Ładnie siedział, bez luzów, łożysko było ciche, więc...... Złoże to wszystko i dam znać co i jak.