W końcu udało się po zebraniu 1mm zewnętrznej części uszczelki....
Tulipana w kolektorze było masakrycznie rozgiąć bo przeszkadzał wahacz i amortyzator a i łańcuch też nie pomagał. Poddałem się z tulipanem w kolektorze (troszkę udało się rozgiąć - 3 listki z 4) pojechałem do tokarza zdjął 0.5mm później szybko do gaażu i dalej nie wchodzi,znowu do tokarza i kolejne 0.5mm i weszło

z trudem ale weszło

Oczywiście pasta do tłumików przed włożeniem uszczelki do tulipana.
Moje spostrzeżenie dla tych co będą chcieli w przyszłości wymienić uszczelkę z gównolitu na mosiądz - nie sugerować się wymiarami uszczelki z gównolitu,trzeba robić luźniej o 1mm po zewnątrz i o przynajmniej 0.4 mm w środku. Kolanko wchodzące w kolektor jest owalne (zapewne opaska zniekształciła przy "dociąganiu". Należy pamiętać o zastosowaniu pasty !!!
Obeszło się bez demontażu stelaży i bez wyjmowania kolektora, sondy itp.
Po męczarni z włożeniem uszczelki do tulipana, złapanie kolektorów do głowic to bułka z masłem.
Motocykl odpaliłem, celem utwardzenia się pasty, jest cicho i oby tak pozostało bo kolejny raz nie mam ochoty za to się zabierać.
Uszczelkę z gównolitu montuje się wręcz przyjemnie bo się "poddaje" wszelkim nierównością, owalowi rury, natomiast mosiądz jest sztywny i twardy przez co trzeba się sporo namęczyć, chyba, że komuś się zechce wyciągać kolektor i tulipana wtedy ładnie rozchyli....
Jak mosiądz wydmucha - wstawiam Varadero na Allegro, prościej sprzedać niż 3 raz przez to przechodzić
A tak z innej beczki - w razie potrzeby demontażu, ta pasta od uszczelniania wydechów łatwo "rozdziela się" ?? Czy jest to coś na zasadzie "czyma jak spaw" ?
Co do śruby stelaża, druga urwała się również - dwie płaskie 13stki, z wyczuciem i..... urwała się.... na szczęście udało się jedną wybić i zastąpić nową
