Od początku:
Po wycieczkowaniu wstawiłem moto do garażu. Normalnie zgasiłem, nic w czasie jazdy nie przerywało ani nic nie dawało żadnych powodów do zmartwień. Po tygodniu przychodzę do garażu, wkładam kluczyk i zdarza się sytuacja tyleż okrutna co niespodziewana.
Przekręcam kluczyk, zapalają się światła, ale nie odpala pompa, a konkretnie w ogóle nie zapala się kontrolka hiss.
W normalnym układzie po przekręceniu kluczyka najpierw zapala się na 2-4 sekundy po czym gaśnie i normalnie można silnik odpalić, a tu nic. Ciemność i cisza. Rozrusznik kręci bez efektu.
Zacząłem szukać ratunku.
Jeden serwis nie podjął się wcale. Drugi z terminem za kilkanaście tygodni, ale nie wiedzą czy poradzą. Załadowałem więc moto na lawetę i na umówioną wcześniej wizytę zawiozłem do Wrocławia na serwis Hondy celem zdiagnozowania i określenia problemu. Efekt? Nie wiadomo. Kluczyki w porządku. Być może komputer, ale motocykl za stary i nie mają możliwości sprawdzenia. Jednak po sugestii miłego pana mechanika i podpowiedzi jak mogę na własną rękę sprawdzić czy to komputer, znalazłem kogoś kto ma taki sam motor, przełożyłem komp do swojego, kluczyk od pożyczonego motoru przyłożyłem do odkręconej od stacyjki i odsuniętej na bok anteny hiss (lecz rzecz jasna podpiętej by mógł odczytać kod imo) i po przekręceniu własnego kluczyka w stacyjce wszystko zadziałało prawidłowo
![Szczęśliwy [:D]](./images/smilies/3.gif)
I teraz mam trzy pytania mości szanowni forumowicze:
1. Czy komuś coś takiego już się zdarzyło, bo szukałem długo na forum w przeróżnych tematach i nie znalazłem?
2. Czy ma sens próbować zlecić naprawę komputera i czy byłoby to na tyle efektywne żeby problem nie wrócił?
3. Lub czy ktoś ma czy zna kogoś kto ma do odsprzedania sprawny komputer razem z oryginalnym kluczykiem?
Szukam już od jakiegoś czasu i nie mogę znaleźć...
POMOCY!!!!!!!

Troszkę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że wszystko wyjaśnione.
Pozdrawiam!