Zrobiłem pełny serwis hamulców przednich, nowe tarcze, klocki, uszczelniacze i zestaw regeneracyjny pompy.
Po złożeniu zaczęły się schody, bo mam problem taki, że dam radę klamką zblokować koło, ale po zwolnieniu klamki tłoczki odpuszczają na tyle mało, że nadal czuć jak koło dość mocno ociera o klocki (chcąc obrócić koło robi pół obrotu).
Po zdjęciu zacisków po naciśnięciu klamki tłoczki się wysuwają ale nie ma mowy o cofnięciu, może minimalnie ale zbyt mało żeby na 100% uwolnić koło.
Wszystko kupiłem w zamiennikach Tourmax, jedynie klocki oryginały.
Pytanie do Was czy ktoś miał taki problem, wygląda to jakby hamulce były nadal zapowietrzone, ale przelałem już ponad 1L płynu.
Próbowałem generalnie chyba wszystkich metod jakie znalazłem, a nie robię tego pierwszy raz, ale pierwszy raz mam aż taki problem.
Wyprzedając pytania zaciski i pompa poszły na stół, rozebrane przeczyszczone przedmuchane sprężarką.
Tłoczki czyste bez najmniejszych zadrapań, złożone jak w serwisówce, tylko pierwszy uszczelniacz na pastę do tłoczków, reszta na płyn hamulcowy.
Czy faktycznie może gdzieś aż tak siedzieć powietrze?
Spróbuję jeszcze na starym tłoczysku pompy bo chyba jest minimalne krótsze. Wygląda trochę tak jakby był problem z powrotem płynu, ale jak próbowałem przez odpowietrznik wtłoczyć płyn to dało radę, z dużym oporem ale jednak płyn podnosił się w zbiorniczku.
Może ktoś miał już z tym doświadczenie ? Każdy pomysł, sugestia na wagę złota

Pozdrawiam.