Witam Panowie Drodzy!
A może i Panie
W moim Wiaderku niestety przyszła pora na ładowanie.
Jakoś tak się złożyło, że jadąc sobie w weekend w Bory tucholskie - noc, po przejechaniu 100 km zauważyłem że światła jakieś słabe
Mówię sobie - MOŻE ZMĘCZONY BO PO ROBOCIE - więc PACH wlepiamy długie.
Po przejechaniu kilku kolejnych kilometrach zegary padły - prędkość 0 km/h, obroty 0 obr/min, zegara brak, przebiegu brak.
Patrzę sobie brzydko na to wszystko i nagle jak nie szczelił (w gaźniki) i cisza.
Moto stanęło.
Chciałem odpalić ale rozrusznik tylko zrobił CYK i cisza.
Aku puste w pysk...
Zakląłem tak siarczyście, że w pobliżu kilkuset metrów zabrakło zwierzyny płowej a ptaki zsiadały dodatkowe jajko
No i tak moja piątkowa przygoda skończyła się o 4 nad ranem pchając 10 km przez ciemny las bo światełko najpierw się jarzyło a potem kaplica maksymalna.
Rano - nie mogąc oczywiście spać zarzuciłem temat moto (trzeba jakoś w niedzielę wrócić oczywiście), z wieeeeelkimi zakwasami oczywiście - pierwsze co przyszło mi na myśl to jakieś zwarcie.
Naładowałem AKU, podłączyłem, odpalił...
Biorę miernik do łapy a tam 12,04 V przy braku odbiorników (światła silnik na jałowym), 11,8 V przy krótkich, 11,5 V przy długich....
Mówię sobie WTF?!?
Zmierzyłem amperomierze ładowanie czy nie ładowanie...
Przy braku odbiorników - ładowanie ok 0,7 A.
Przy choćby postojowych - jest tylko odbiór bez niczego - amperomierz poniżej 0.
Więc rozwiązanie - nie używać świateł - nie używać niczego co bierze prund

Miałem pod ręką aku od samochodu - naładowany wrzuciłem do bagażnika, kabelki przez lampę do klem i jazda!

Przez 120 km użyłem 3 razy hamulca i raz kierunkowskazu

hah!
Szybko odpaliłem lapsa i szukamy co to to może być.
Biorę sobie listę w podpunktach co i gdzie mierzyć (tutaj gdzieś w tym temacie się przewijała).
Wskaźniki:
Na jałowym:
Oporność na żółtych przewodach: 3,5 Ohma 3,2 Ohma i 2,7 Ohma
Napięcie między żyłami: 22 V 22 V i 32 V.
Kolejności który z którym to nie powiem dokładnie.
Jak dla mnie alternator.
Może się mylę ale proszę o podpowiedź.
Pozdrawiam i najmocniej przepraszam za odgrzanie kotleta
