no widac konkretnie byles przygotowany do wyjazdu
i pelne statystyki nawet nazwa husteczek wow jestem w szoku taka dokumentacja ale spoko mozna sie duzo dowiedziec he pozdro
Zegar, spalanie - Viadro SD02
- moto__dawca
- Stały bywalec - trochę wymiata
- Posty: 208
- Rejestracja: czw sty 12, 2012 8:06 pm
- Lokalizacja: śląsk
- zalmen3
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 563
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 9:21 am
- Lokalizacja: Oborniki Wlkp.
Tak szczerze to nie przydały się tylko części zamienne, bo poza łańcuchem, którego i tak nie miałem, nic nie nawaliło Z perspektywy patrząc na ten wyjazd to na pewno też niepotrzebnie wziąłem tyle żarcia, bo i tak później kupowałem w sklepach świeże produkty i część tych "w proszku" wróciła. A na pewno nie przydała się flaszka wódki i płyn na komary, ale to ostatnie to podobno był ewenement na skalę światową, żeby w Norwegii nie było komarów :twisted: Moskitiera chroniła za to przed robalami, które w dupie miały płyn na komary :shock: Też niestety raz trzeba było użyć apteczki, jak kolega zamiast parówki ciachnął sobie palec
Co do tego czego brakło, to nauczony doświadczeniem z innych wyjazdów mogę powiedzieć, że warto mieć małą pompkę rowerową w razie złapania gumy, bo co z tego że dziurę załatasz jak nie masz czym nadmuchać (a miałem taki przypadek w Bieszczadach; na szczęście znalazła się dobra dusza, która gdzieś w zakamarkach swojego bagażnika miała pompkę).
Właśnie teraz zauważyłem że w moim opisie nie został ujęty zestaw do łatania opon, który też ze sobą miałem 8)
Pozdrawiam
Co do tego czego brakło, to nauczony doświadczeniem z innych wyjazdów mogę powiedzieć, że warto mieć małą pompkę rowerową w razie złapania gumy, bo co z tego że dziurę załatasz jak nie masz czym nadmuchać (a miałem taki przypadek w Bieszczadach; na szczęście znalazła się dobra dusza, która gdzieś w zakamarkach swojego bagażnika miała pompkę).
Właśnie teraz zauważyłem że w moim opisie nie został ujęty zestaw do łatania opon, który też ze sobą miałem 8)
Pozdrawiam